Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót po dłuższej przerwie....ślub ślub ślub


i ślub....(impreza)(balon)

Tak dawno mnie tu nie było, Święta minęły już dawno temu. Raczej nie schudłam ;(, nie wchodziłam na wagę, nawet nie miałam na to czasu, sporadyczne ćwiczenia były z dietą bywało różnie, ale starałam się trzymać. 

Dzisiaj mamy rocznicę ślubu. Spędzam ją sama :(. Miała być kolacja, świece...Mąż odsypia nockę, miał dzisiaj też szkolenie. Tak więc i noc i cały dzień byłam sama. Nie wiem co z kolacją. coś mówił, że pójdziemy w sobotę, ale... wątpię :|

Teraz mam wgl inne rzeczy na głowie. Mała jest alergik. Ma w dodatku skazę. DO dobrego alergologa nie mogliśmy się dostać, pojechałam wczoraj do niego z ojcem bo telefonicznie to 2 miesiące trzeba czekać. Wyprosił nas i jeszcze powiedział, że specjalnie z dzieckiem przyjechaliśmy :<. Co miałam zrobić? Mała wygląda tragicznie, jak jedna wielka czerwona plama, płacze, drapie się, ząb jej jeden już wyszedł więc dodatkowo się złości. O dziwo, po wielkich przepychankach, gdy już nawet ludzie zaczęli mamrać, że pół roczne dziecko nie chce przyjąć zapisał nas na poniedziałek :D

Sama niedawno byłam u gina po tabletki. Okres wypada mi akurat na nasz ślub, więc chciałam przełożyć. I udało się... w życiu nie zażywałam takich tabletek. A jak coś się podzieje i i tak dostanę? Albo mnie wysyfi? Albo przytyję?:x

No i wreszcie... ślub. To już za prawie miesiąc. Wciąż mam jakieś załatwienia. Nie sądziłam, że jestem aż tak szczegółowa. Nawet głupi odcień balonu ma dla mnie znaczenie :D w przyszły czwartek pierwsza przymiarka, dzień później próbna fryzura. Jutro jedziemy kupić garnitur, a ja sobie stanik, pończochy i majciochy :) już nie mogę się doczekać....<3 Jeszcze tyle rzeczy zostało... zamówić balony, tuby z płatkami róż, dogadać księdza co i jak i kiedy mam się pojawić, wybrać stroik na samochód, dokładnie omówić ciacho jakie wiedzie, zamówić życzenia na pudełka z ciastami, winietki i wizytówki, nie mówiąc już o planowaniu stołów i rozsadzaniu gości. Już dzwonią <3 To wszystko jest tak zajmujące.. a ja chcę by było idealnie...fryzura, make up... czy Wy też tak miałyście? czy tylko ja tak wariuję? 

  • grgr83

    grgr83

    29 kwietnia 2017, 22:04

    Na pewno wszystko jest piękne, liczę na fotki Waszego magicznego dnia

    • fisia93

      fisia93

      30 kwietnia 2017, 07:19

      No jasne że wstawię fotki :)

  • grgr83

    grgr83

    29 kwietnia 2017, 17:02

    No właśnie nie, choć ja się upierałam przy swoim łańcuszku. A nie zawsze to co dobre na co dzień sprawdza się na ślubie a potem na fotkach. Teraz też piękne podziękowania dla gości są kto cuda. Masz co robić...

    • fisia93

      fisia93

      29 kwietnia 2017, 17:48

      Oj mam zajęcie. We wtorek będę zamawiać już życzenia na pudełka z ciastami, fontanne na tort, tuby z płatkami róż i kokardki dla gości :D Mi dobierały same. Wszystko pod kolor do sukni.

  • grgr83

    grgr83

    29 kwietnia 2017, 11:00

    Piękny był, ale jak widzę że dodatki mogły być pięknie dobrane, że fryzura fajniejsza, sesja foto jakaś fajna. Koleżanka to nawet sesję narzeczenska miała fajna pamiątka. Choć fakt faktem miałam mniej stresów

    • fisia93

      fisia93

      29 kwietnia 2017, 14:42

      A dodatków nie dobrali w salonie z sukniami? Tzn jeżeli masz na myśli biżuterię :) Ja jeszcze nie wiem jaka będzie sesja po ślubie i gdzie.

  • grgr83

    grgr83

    27 kwietnia 2017, 20:11

    To udanych zakupów. Ja spokojnie podeszłam do ślubnego tematu i teraz troszkę żałuję, bo fajnie by ten dzień był idealny

    • fisia93

      fisia93

      27 kwietnia 2017, 21:11

      A to czemu żałujesz? Na pewno było pięknie ;)

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    27 kwietnia 2017, 13:20

    ja biore tabletki od parku lat i nie przytylam od nich extra czuje sie ok a okres jest bezbolesny prawie ;):):) Mam nadzieje ze kiedys poznam ten stres przed slubny narazie jest mi nie znanmy ... zdrowka zycze dla rodzinki buzikai

    • fisia93

      fisia93

      27 kwietnia 2017, 21:10

      Dziękuję bardzo :) najbardziej się bałam, że pomimo iż będę brać tabletki to i tak dostanę wtedy okres. Czytałam, że to się już komuś zdarzyło :D

  • GrubaJa21

    GrubaJa21

    27 kwietnia 2017, 09:15

    Biedny dzieciaczek :( nie wariuj z tymi tabletkami, im mniej będziesz się nimi stresowała tym lepiej :) co do ślubu... hmm... już sam opis przygotowań wywołuje we mnie nieprzyjemny dreszcz. W takich chwilach cieszę się, że nie mam faceta :D

    • fisia93

      fisia93

      27 kwietnia 2017, 12:36

      Wolę by mi zanikł okres na kilak miechów, niż iść z czerwoną plamą na dupsku do ślubu. Też tak miałam kiedyś :D

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    26 kwietnia 2017, 23:10

    O matko jak czytam o tych przedslubnych przygotowaniach to nie dla mnie. Ja bym dostala pierdolca z tym takze mnie to utwierdza ze slub moze byc ale tylko skromny z obiadem dla rodziny-bez wesela ;);) hihi powodzenia z tym wszystkim. A lekarze sa czasem tacy wredni. Przeciez niepojechalas tam z dzieckiem sobie na niego popatrzec. Bez przesady!

    • fisia93

      fisia93

      27 kwietnia 2017, 12:26

      Wredny był, ale to dobry lekarz. Teraz ją musi przyjąć w poniedziałek i przynajmniej jej to ulży. Przygotowania są super pod warunkiem, że się lubi wszystko mieć poukładane i lubi się ten temat, ja przez rok o ślubnych przygotowaniach słyszeć nie chciałam, a teraz szukam, zamawiam...

  • fitball

    fitball

    26 kwietnia 2017, 20:56

    wszyscy wariują przed swoim ślubem...

    • fisia93

      fisia93

      26 kwietnia 2017, 20:58

      Mam wrażenie, że mój Mąż się nim nie przejmuje... tym ślubem.

    • fitball

      fitball

      26 kwietnia 2017, 21:07

      wszyscy faceci tak mają, ja przeżywałam, a mój mąż był spokojny i nie raz była awanturka, że wszystko na mojej głowie

    • fisia93

      fisia93

      27 kwietnia 2017, 12:24

      O to ja to samo. Kiedyś on wszystko załatwiał, ja byłam cykor wolałam jak dzwonił gdzieś nawet po pizze, a teraz to ja wzięłam od niego numery i dzwonię wszędzie.