Dziękuję Wam Wszystkim za odpowiedzi pod moją fryzurą próbną. Wiedziałam od początku, że coś z nią jest nie tak.
Przez noc wpadły mi do głowy dwa pomysły. Dwie różne fryzury.
Ta z tym warkoczem z tyłu, bo nie mogę z niej zrezygnować, za bardzo mi się podoba tył tej fryzury.
Albo...pójdę w prostotę. Żadnych uniesień, kok, z tyłu francuz i opaska, albo całkiem coś innego.
Piszecie, że coś tam niechlujnie, niedbale....to nie jest fryzura na ślub już teraz, tylko próbna, skręcana to tak to tak, może tak będzie mi się podobać może tak. Miałam zaakceptować to co mi zrobi na głowie, nie zaakceptowałam, więc umówiłyśmy się na inny termin, mam przemyśleć, co zostawić, a ona wszystko zrobi, bo czesała mnie już nie raz i zapewniam że na jednym weselu zrobiłam fryzurą furorę :) No ale nie o fryzjerce mowa.
W każdym bądź razie będę się umawiać z nią na ten tydzień jeszcze.
A i jest opcja z większym kokiem. Jak myślicie?