U mnie słoneczna,mroźna i piękna niedziela :) Wstalam raniutko,dzieci jeszcze spały,a ja wypiłam kefir z nasionami i pojechałam na basen.Popływałam 1,5 h :) Potem drobne zakupy,śniadanko i teraz czas na kawkę. Wczoraj robiłam z synem pierniczki z czego miał wielką frajdę,dziś dokończymy ozdabiać i już powoli zaczynam czuć magię Świąt:) W domku posprzątane więc mamy czas dla siebie. Pięknego dnia!!
Cefira
2 grudnia 2018, 19:56Piękne pierniczki a chwile na ich wspólnym robieniu z dzieckiem bezcenne :)
Fit&Chic
2 grudnia 2018, 22:06Dokładnie tak:)
Wena10
2 grudnia 2018, 11:58Pierniki wyglądają apetycznie , aż ślinka cieknie :-)
Fit&Chic
2 grudnia 2018, 15:07Za tydzień kolejne podejście do pieczenia bo bardzo szybko znikają w dziecięcych buziach:))