Dzis miałam okropny dzień. Tuż przed 7 rano rozbiłam auto:( dobrze,że dzieciom i mi się nic nie stało, to najważniejsze bo auto to tylko kawał blachy i tym się akurat nie martwię co nie zmienia faktu,że stresior był i nastrój do doopy.W pracy zjadłam pudełka ale po powrocie do domu zamówiłam nam pizzę na lepszy humor i ją pożarlam prawie całą 30cm oprócz dwóch kawałków które oddałam chłopakowi córki. Taka moja dzisiejsza wpadka ale trudno,wybaczam sobie:) Zdjęcie sałatki z jajem która jadłam na lunch:)
Cefira
9 grudnia 2018, 20:04Cieszę się że Tobie i rodzinie nic się nie stało. Szkoda samochodu bo to jednak wydatki zwłaszcza przed świętami.
Fit&Chic
10 grudnia 2018, 17:16Mamy na szczęście dwa auta więc wydatki nie są pilne.Za jakis czas mąż go naprawi Najwazniejsze że nam się nic nie stało.
jak.nie.dzis.to.kiedy.
6 grudnia 2018, 08:33dobrze że Wam nic się nie stało - a sałatka wygląda pysznie :)
Fit&Chic
6 grudnia 2018, 10:00To najważniejsze