Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cześć dziewczyny, cześć chłopaki :)


Jak mija niedziela? U mnie bardzo spokojnie, odpoczywam i nabieram siły na następny tydzień. 

Dzisiaj pierwszy raz w tym roku wyciągnęłam rower i pojechałam na przejażdżkę. Ah jednak mieszkanie nad morzem ma swoje niezaprzeczalne uroki ;)

Kolejna kwestia to psycholog. Odbyłam pierwszą wizytą z Panią psycholog z którą miałam mieć psychoterapię, ale nie wzbudziła we mnie zaufania i nie jestem pewna czy chcę z nią współpracować. Patrzyła na mnie jakby jeszcze nigdy nie miała do czynienia z bulimiczką czy anorektyczką, jakby to co mówię było dla niej kompletną nowością. Chyba w gruncie rzeczy decyzję już podjęłam i nie będę kontynuowała pracy akurat z tym psychoterapeutą,

Z dietą póki co wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku. Nawet waga o tym świadczy 61,7 kg czyli już jestem choć troszkę lżejsza i tak też się czuję. W weekend postanowiłam trochę poeksperymentować w kuchni i zrobiłam kotleciki z łososia i batata według przepisu kwestii smaku. Dobre ale bez szału, wolałabym zwykłego łososia z warzywami ;) ale cóż trochę się wyżyłam kulinarnie chociaż :)) 

Również biegałam, co dwa dni, tak jak sobie obiecałam i kurcze fajne jest to bieganie, od razu mam więcej chęci do wszystkiego po takiej małej przebieżce. 

Kochani, kończę na dziś, dziękuję za wszystkie komentarze, trzymajcie się cieplutko, udanego tygodnia Wam życzę :)

Kasia.

  • NieZadowolona19

    NieZadowolona19

    21 lutego 2016, 18:26

    Zazdroszczę mieszkania nad morzem, tam się też pewnie zdecydowanie przyjemniej biega ;)