Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Siła motywacji a praca i obowiązki (6)


Taaak, no to witaj szósty dniu diety, jak dotąd na samym białku nie schudłam za wiele, tylko - 1 kg, ale mam strasznie wydety brzuch z powodu @... 
Ogólnie od kilku dni źle się czuję, jestem ospała i mam cały czas taki płaczliwy humor. 

Motywację mam i to dużą, nawet znalazłam sobie ćwiczenia na pośladki :) i od dzisiaj będę je robić, prócz tego oczywiści, że od ponad miesiąca śmigam rowerem do pracy :)

Wynalazłam też sobie nagrodę za osiągnięcie celu :) jak się uda kupię sobie taki super komplecik bielizny :) Nie ma co ukrywać Mój TŻ mnie motywuje  
Środkiem do osiągnięcia celu jest m. in. 100 pompek (przy ścianie bo na podłodze to tylko 15 i wysiadam) za każdy drobny grzeszek dietetyczny. 
Drobny czy nie drobny, nie mogę pozwolić, żeby mi się dieta sypnęła :)

Znikam na korepetycje, a później do pracy. Miłego weekendowania!

Dzisiejszy jadłospis:
ś: szklanka maślanki i pomidorek
IIś: 2 parówki na ciepło z wody
o: placuszki z tuńczyka, serek wiejski, zielony ogóreczek
k: szklanka maślanki.


  • Japanesee

    Japanesee

    13 sierpnia 2013, 10:20

    z taka ,,dieta'' daleko nie zajdziesz

  • Flipchart

    Flipchart

    19 sierpnia 2012, 10:58

    to ja zwykłe to tak z 15 robie, damskich nie próbowałam w sumie nigdy.

  • xvxkamilaxvx1

    xvxkamilaxvx1

    19 sierpnia 2012, 09:00

    nie poddawaj się z tymi pompkami, ja na początku to żadnej pompki na podłodze nie mogłam zrobić a teraz robię oczyiście damskie po 15 na raz potem przerwa i znowu 15, i tak do 100.A zwykłych już z 5 na raz zrobię.Ale początki zawsze są ciężkie.Też zaczynałam od pąpek na ścianie i po tygodniu przeszłam na podłogę.Najgorszy jest potem ból mięśni nad piersią ale to znak że się podnoszą nasze bimbałki :)