WItajcie, wróciłam - na wyjezdzie realizowałam jakąś część na tyle skutecznie, ze nie utyłam, co w sytuacji ciągłego siedzenia i ciastek dookoła podkładanych i posiłków co chwila nie jest źle. Podniosłam się psychicznie a dziś
1. codziennie spacery - 20 min z suką.
2. codziennie gimnastyka - mel B 10 min
3. rowerek - tak 20 min nie za szybko ale jednak było.
4. porządki - tak, i jeszcze spróbuje dołożyć
5. starannie ubierać się - tak, dziś do pracy ok - nowość że w domu też dbam o siebie
6. codziennie posuwać pracę, którą mam rozbabraną w iluś plikach i dawno spóźnioną, o co problemy z szefem - teraz
7. zacząć chodzić na basen choć raz w tyg. - jeszcze nie
8. ożywić stare kontakty znajomych bo tak sie zagwoździłam na mieliznie domowych problemów, że świata nie widzę. - te weekend był mocno wspierający nowych znajomych i starych i teraz pisze do nich maile
9. przygotowywać się lepiej do pracy (zawodowej) nie na ostatni moment - tak dziś ok
10.
brać różne herbatki zioła etc uspakajające - tak tak
sukcesik: nie jadłam od 17, nawet jesli moja waga tego nie zauważy, i tak sie cieszę, ze jakis krok naprzód w nawykach
mikelka
7 lutego 2018, 09:59wiesz chyba tez musze robic sobie taka punktacje :))) w sumei super pomysl ! i czlowiek sie tego trzyma :) :*
Florentinaa
16 lutego 2018, 11:07mnie jakoś łatwiej, niby pamietam, ale jak spisze, to real .-0)
diuna84
6 lutego 2018, 11:47powiem skromnie ze tez planuję wrócić do domowych 10 miniówek
Florentinaa
16 lutego 2018, 11:07super. Opisuj. pls to dobrze robi
diuna84
16 lutego 2018, 11:10w każdym wpisie jest napisane co robię przez tydzień :P wystarczy zajrzeć ;P ha ha :) staram się ;)
Florentinaa
16 lutego 2018, 11:19idę podziwiać.
diuna84
16 lutego 2018, 11:24;)
sardynka50
5 lutego 2018, 18:30Działasz...to mi się podoba :-) Buziaki.
Florentinaa
5 lutego 2018, 23:19dzięki. Wiesz jest tak skomplikowana sytuacja rodzinna i zawodowa ze musze to właśnie zauważyć, ze jestem w stanie cos jakos ogarnąć. choć tyle
EwaFit
5 lutego 2018, 15:57Powstrzymywanie się od tzw. grzeszków jest cięzkie...ale jakże skuteczne i jak sie cieszymy, kiedy nasze nie podjadanie pokazuje niższą wagę :)
Florentinaa
5 lutego 2018, 23:20tak. Dziś się bardzo pocieszam tym, ze nie jadłam nic od 17. Zobaczymy czy waga rano to zauważy. Ale nawet jeśli nie, to i tak sie cieszę.