Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
24. Środa i wreszcie Słońce się schowało


Waga na dziś: 76.4 kg. Nie wiem jak tak szybko poleciała w dół, ale na bank jestem odwodniona po upałach od soboty, dlatego dzisiaj piję dużo wody. Niemniej jednak, tyle nie ważyłam od jakichś 3 lat ;P

Śniadanie (7:30) - 590 kcal

  • pół bułki - 140 kcal
  • ser topiony - 80 kcal
  • pół pomidora - 30 kcal
  • rogal maślany - ok. 300 kcal
  • herbata z mlekiem 1.5% - 40 kcal

Lunch (15:00) - 490 kcal + 

  • 330ml pepsi - 150 kcal
  • 2 naleśniki - 340 kcal
  • polewa czekoladowa - +
  • bita śmietana - +

Obiadokolacja (19:00) - 260 kcal

  • jogurt z truskawkami - 100 kcal
  • kromka chleba graham - 90 kcal
  • serek topiony - 70 kcal

  • certainty

    certainty

    31 maja 2017, 08:47

    Gratulacje, to super uczucie zobaczyc taka wage po tak dlugim czasie ach! :)

    • foodmonster

      foodmonster

      31 maja 2017, 19:47

      Tak jest! Uczucie naprawdę warte tego całego pilnowania jedzenia i ćwiczeń, jedynie motywuje do dalszej pracy :)

  • Take_This_Chance

    Take_This_Chance

    31 maja 2017, 08:20

    Mało wartościowe to śniadanie - kcal to nie wszystko. Trzymaj się.

    • foodmonster

      foodmonster

      31 maja 2017, 19:47

      Dzięki, wzajemnie :) No niestety-stety takie śniadania dość lubię i pewnie będę jadła całe życie :P

  • ZacznijmyOdPoczatku

    ZacznijmyOdPoczatku

    31 maja 2017, 07:58

    hm, słabe to śniadanie, mało odżywcze i mało wartościowe. bardziej wygląda mi na zapychacz

    • foodmonster

      foodmonster

      31 maja 2017, 19:48

      Ale jak smakowałooo! :)