Waga na dziś: 76.4 kg. Nie wiem jak tak szybko poleciała w dół, ale na bank jestem odwodniona po upałach od soboty, dlatego dzisiaj piję dużo wody. Niemniej jednak, tyle nie ważyłam od jakichś 3 lat ;P
Śniadanie (7:30) - 590 kcal
- pół bułki - 140 kcal
- ser topiony - 80 kcal
- pół pomidora - 30 kcal
- rogal maślany - ok. 300 kcal
- herbata z mlekiem 1.5% - 40 kcal
Lunch (15:00) - 490 kcal +
- 330ml pepsi - 150 kcal
- 2 naleśniki - 340 kcal
- polewa czekoladowa - +
- bita śmietana - +
Obiadokolacja (19:00) - 260 kcal
- jogurt z truskawkami - 100 kcal
- kromka chleba graham - 90 kcal
- serek topiony - 70 kcal
certainty
31 maja 2017, 08:47Gratulacje, to super uczucie zobaczyc taka wage po tak dlugim czasie ach! :)
foodmonster
31 maja 2017, 19:47Tak jest! Uczucie naprawdę warte tego całego pilnowania jedzenia i ćwiczeń, jedynie motywuje do dalszej pracy :)
Take_This_Chance
31 maja 2017, 08:20Mało wartościowe to śniadanie - kcal to nie wszystko. Trzymaj się.
foodmonster
31 maja 2017, 19:47Dzięki, wzajemnie :) No niestety-stety takie śniadania dość lubię i pewnie będę jadła całe życie :P
ZacznijmyOdPoczatku
31 maja 2017, 07:58hm, słabe to śniadanie, mało odżywcze i mało wartościowe. bardziej wygląda mi na zapychacz
foodmonster
31 maja 2017, 19:48Ale jak smakowałooo! :)