Hej, dzisiaj mam 30-sty dzień odchudzania i jak na razie wygląda to tak: 82.0 kg --> 77.6 kg! Czyli minus 4.4 kg :) Mnie to odpowiada.
Śniadanie (8:00) - 440 kcal
- pół bułki pszennej - 180 kcal
- sałata i pomidor - 30 kcal
- jajko gotowane - 90 kcal
- keczup - 20 kcal
- kawa z łyżeczką kakao i mlekiem 1.5% - 120 kcal
Lunch (14:00) - 760 kcal
- jogurt naturalny 300g - 210 kcal
- płatki & granola (2 porcje) - 350 kcal
- 2 ciastka czekoladowe - 200 kcal
Kolacja (18:00) - 380 kcal
- 2 rogale maślane - 320 kcal
- kawa z mlekiem 1.5% - 60 kcal
ZacznijmyOdPoczatku
6 czerwca 2017, 20:16zdrowe tempo :) gratuluję wytrwałości, stara ja już dawno by się poddała :)
certainty
6 czerwca 2017, 09:21Wow, ja jestem 50 dni na diecie 1200 kcal, cwicze 5 razy w tygodniu, a spadlo mi 3 kg........
foodmonster
6 czerwca 2017, 19:48Może za mało kcal? Pewnie spalasz co najmniej 300 kcal dziennie to wychodzić koniec końców poniżej 1000 kcal, a to już niezdrowe jeżeli chodzi o metabolizm i jego prędkość... Sama nie jestem żadnym specem, ale "been there done that" jadłam już kiedyś poniżej 1400 kcal i wielokrotnie te dietki kończyły się jojo z nadwyżka >:
certainty
6 czerwca 2017, 19:49też uważam że to stanowczo za mało, ale moja trenerka twierdzi że "ok" :(
foodmonster
6 czerwca 2017, 19:54Co tyyyy?? skąd masz trenerke/dietetyczkę? Jestem pewna, że poprze mnie chórek dziewczyn... że z aktywnościa fizyczną podniosłabym tę kaloryczność do co najmniej ok. 1600 kcal :) To ci po pierwsze - pozwoli więcej jeść (yey), po drugie - nie zepsuje metabolizmu i po trzecie - będzie o wiele bardziej zdrowe!!!
Dama.Kameliowaa
6 czerwca 2017, 08:51Gratuluję spadku!
foodmonster
6 czerwca 2017, 19:48Dziekiiii!