Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Magia dobrego samopoczucia prysnęła. Proste za
dużo słodyczy!


Oj,
jest źle...

To nie tyle, że święta,
bo już po.

Ale tyle tego wszystkiego zostało, jedzenia...

Placki nie placki,
sałatki.

Przegrywam z nimi..
Przegrywam z ćwiczeniami.


Zero, ide na łatwiznę...
Wszystko ciężkie, ciężko strawne,
tuczące,
bardzo mało wody...


Jest źle.

Co odbija się na samopoczuciu...

Ciężko uwierzyć, ze jedzenia na człowieka ma aż taki duży wpływ.

Kto nie spróbował, niech spróbuje, polecam.

2 miesiące jedzenie lekkie i pożywne + treningi,
i na tydzień wszytko co najgorsze :)

Bardzo szybko wrócicie do dobrego jedzenia.
I podziękujecie :)
Do śmieciowego jedzenia już w życiu nie wrócicie. :)


Czekam na koniec tego jedzenia światecznego...

A do tego czasu będe walczyć.

Organizm musze oczyścić,
jutro trening normalnie :D


WRACAM DO NORMY! 

Bo gdzieś zgubiłam swój power...

ForeverAlone

Ps. Nienawidzę mojej miłości do złego jedzenia, mój organizm go nienawidzi :D
Zmieńmy miłość w nienawiść
 O takk..

!!!

  • niebieska05

    niebieska05

    2 kwietnia 2013, 22:46

    Też kocham jeść ♥ niestety... zła miłość :D Powodzenia :*

  • StayAway

    StayAway

    2 kwietnia 2013, 21:48

    ojj ja też kocham śmieciowe jedzenie... chociaż brzuszki zrób czy coś, nie poddawaj się!

  • Suri91

    Suri91

    2 kwietnia 2013, 21:33

    Spoko, jutro jak pocwiczysz to endorfiny wybija Ci z lowy milosc do niezdrowego jedzenia! :)

  • nastolaatka

    nastolaatka

    2 kwietnia 2013, 21:09

    zdecydowanie wole powrocic do zdrowych nawykow, masz racje- trzeba je tylko wyrobic :-)