Dzisiaj co prawda "clean eating", ale trochę za dużo. :/ Rano udało się pobiegać. Króciutko i wolno, ale i tak zaczęły mnie boleć nogi, więc popołudniu już tylko basenik. Jutro pójdę chyba tylko na jogę. Regeneracja w pełni. ;) Kurde, a chciałoby się już trenować. Obstawiam, że jeszcze cały czerwiec powegetuję i potem zabieram się do pracy! W sierpniu obóz, może uda się nabiegać jakieś wyniki pod koniec sezonu... A co do diety i aktywności :
30' na czczo: krótka rozgrzewka+ 20min trucht w pagórkowatym terenie (3,5km)+krótkie rozciąganie
1. budyń jaglany (40g kaszy jaglanej, łyżeczka błonnika, 1/2 banana, łyżeczka oleju kokosowego, kapka mleka, 150g truskawek)+ kawałek sernika proteinowego bez cukru
2. 30g orzechów włoskich, 190g kefiru 1.5%, jabłko
3. razowa bułka z 2 plastrami wędliny drobiowej, papryką i ogórkiem, kawa z mlekiem
4. omlet inspirowany Vitaliowym przepisem :) --> 160g zielonych szparagów, 2 malutkie cebulki dymki ze szczypiorkiem, 2 jaja, olej lniany do wysmarowania patelni (bardzo mało)+ łyżka serka wiejskiego,50g awokado, 2 małe pomidory i 40g kaszy jaglanej
1'plank+2x30'' brzuszki z max. szybkością(ćwiczyłam przed zaliczeniem do szkoły i trochę cienko, bo 30 zrobiłam, a bywało już 33)
basen- 40min dosyć intensywnie, bo w tym 6x25m sprint/10sek przerwy i 6x50m sprint/15sek przerwy,
5. 80g wątróbki z sarny, 50g tej mieszanki warzywnej z wczoraj, 2 łyżki surówki z buraków, 2.5 wafla gryczanego
wieczorem ćwiczenia izometryczne na stopy od rehabilitanta+ może coś na brzuch/plecy(dopiszę)
Tak więc dietkę postaram się poprawić, bo te ilości są mało dietkowe. :P
ZacznijmyOdPoczatku
30 maja 2017, 21:28ładnie, mimo, że "wegetacja", to jednak aktywna :)
forever.faster
30 maja 2017, 21:30Tak, mam trochę ADHD. :-) Ale brakuje mocnego treningu, trochę się muszę jeszcze pomęczyć. ;)