Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rozmyślania na początek znów nowej drogi


Podjęłam WYZWANIA na VITALII 

1. Picie wody regularnie

Po pierwsze picie 2 litrów wody dziennie (raczej z tym nie mam większego problemu) ciągle chce mi się pić, tylko czasami o tym zapominam a potem zwyczajnie źle się czuje 

na dzień dzisiejszy plan wykonany - mój sprzymierzeniec w pracy - dzbanek z wodą i szklaneczka, uwielbiam pić wodę i naprawdę się po niej dobrze czuje, no tylko problem z siusianiem na okrągło jedynie.

2. Schudnąć do 21 września 5 kg 

- wiem wiem, raczej mi się nie uda, ale dołączyłam do grupy i będę robić wszystko co w mojej mocy aby uzyskać ten wynik. 

Zamierzam pisać tu regularnie, aby nie zapomnieć o mojej nadwadze i wytrwać w systematyczności, przede wszystkim nauczyć się być SYSTEMATYCZNA

Co do diety to jeszcze nie wiem, przede wszystkim chce jest min. 4 posiłki, mam z tym straszny problem,  

RUCH - zamierzam robić treningi na rowerze najlepiej codziennie, ale realnie podchodząc do sprawy to żeby nie przeginać 4 razy w tygodniu - dzisiaj zaczynam. 

Chciałabym bardzo powrócić do biegania, ale boję się bo mam problemy z kolanem - zerwane wiązadło krzyżowe, miałam zabieg jego odtworzenia (rekonstrukcja - dużo wycierpiałam) stosunkowo nie dawno i jeszcze nie czuje się na tyle odważnie aby z taką wagą jaka mam obecnie biegać. Jak jeżdżę na rowerze przy dużym obciążeniu czuje je           i potem boli 2-3 dni, i niestety to trochę zniechęca. Ale póki co dla mnie rower na początek się liczy. 

Może kiedyś powrócę do etapu gdzie potrafiłam biegać półtorej godziny i wracałam mega szczęśliwa do domu i nie mogłam się doczekać następnego treningu. Kładłam się spać i czekałam na kolejny wieczór aby znów BIEGAĆ . 

a i jeszcze muszę koniecznie poczytać co by tu robić sobie do pracy, dzisiaj póki co nic nie zjadłam, nawet nie jestem głodna (PROBLEM!) od jutra zacznę chyba jeść jakieś otręby czy siemię lniane, jak macie jakiś fajny patent to proszę o radę

POWODZENIA DZIEWUSZKI !!!!! 

Zdam relację jak mi poszło z rowerem 

  • naja24

    naja24

    7 sierpnia 2014, 14:16

    Powoli, najlepsza dieta to MŻ :) no jak się pracuje to ciężko z tymi stałymi porami posiłków wiem bo jak mam pakować 4 pojemniczki z jedzeniem do pracy to mnie słabo się robi