Ostatnimi czasu sporo się u mnie zmienia. Skończyłam studia i zaczęłam pracę (oczywiście NIE w zawodzie, bo pedagogów specjalnych jest jak mrówków...). Pracowałam dwa miesiące i postanowiłam odejść, bo nie może być tak, że pracodawca nie szanuje swojego pracownika! Wczoraj upewniłam się, że dobrze zrobiłam! Kierowniczka skontaktowała się ze mną i prosiła o spotkanie. Po nim ona zrozumiała moją decyzję i... przeprosiła! Przeprosiła i prosiła, żebym wróciła. Ale wydaje mi się, że czas na zmiany! Zmiany są dobre! Dam sobie czas. Zaczęłam szkolenie w firmie marketingowej i postanowiłam spróbować. Decyzja była ciężka i dużo mnie to kosztowało. Czy wrócić na ciepłą posadkę i po paru dniach znowu być źle traktowaną, ale mieć umowę o pracę, czy spróbować czegoś innego i mieć umowę o dzieło - zarabiać bądź nie zarabiać. Mam nadzieję, że jeżeli marketing mi nie wyjdzie to z podkulonym ogonem będę mogła wrócić na stare śmieci...
xxsomeonexx
24 października 2012, 19:46Trzymam kciuki że marketing wypali i nie będziesz musiała wracać do przeszłości ! POWODZENIA :*:)
anpani
24 października 2012, 14:53Więcej wiary w siebie! Bardzo mi się podoba Twoje podejście do pracy, nie można dać się poniżać, jeśli będzie więcej takich jak Ty, może wreszcie utemperuje się ciężkie łby polskich pracodawców, którym często wystaje słoma z butów. :)
eludek
24 października 2012, 14:20Do odważnych świat należy:)