Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zwalczanie pokusy - dzień 6


Hej! Dzisiaj się ochłodziło i z odejściem upałów odszedł mój zły humor i ospałość ;D Dzisiaj mogłam łazić, łazić i łazić co też robiłam ;D  Ćwiczyć w domu mi się jednak nie chce. Jeszcze. Znajdę na siebie jakiś sposób! ;D 

Dzisiejsze żarełko:

ŚNIADANIE:

jogurt naturalny z granolą i borówkami

OBIAD:

warzywa na patelnię

PRZEKĄSKA:

gruszka

KOLACJA:

serek wiejski ze szczypiorkiem + pół ciemnej bułki z masłem, szynką i pomidorem

Tak w ogóle dzisiaj będąc na zakupach miałam jakieś głupie pokusy. Lekcja 1. Nie chodzić na zakupy przed posiłkiem lub będąc głodnym! Jednak nie skusiłam się i kupiłam owoce ;D Muszę się też przyznać, że nie piję tylko samej niesłodzonej herbaty i wody niegazowanej, ale zdarza mi się łyknąć np. tymbarka. Zbyt monotonnie by było dla mnie, a pół szklanki czy szklanka na 2/3 dni to i tak o wiele lepiej niż litr coca coli dziennie jak było jeszcze niedawno. 

Zastanawiałam się też przy dzisiejszej pokusie, czy jest coś, co można sobie pochrupać ze smakiem od czasu do czasu. Nie chodzi mi akurat o orzechy, bakalie czy bezsmakowe chrupki kukurydziane, bo to u mnie nie zda egzaminu (wiem z doświadczenia). O ile ostatnio zrobiłam pyszną, domową tortillę, nawet lepszą niż z restauracji, to chciałabym też znaleźć jakiś zamiennik chipsów. Ale coś, co da mi tą... głupie słowo... satysfakcję zjedzenia tego, a nie tylko ''zapcha''. Myślałam o znalezieniu przepisu na domowe chipsy, ale czy to wyjdzie zdrowiej? Też myślałam o chrupkach bingo np. orzechowych. Przecież nie trzeba jeść całej paczki na raz. Co myślicie? Może mi dacie jakieś rady ;D 

Podkreślam, że moim celem jest jedzenie wszystkiego z umiarem, a nie przerzucanie się na turbo zdrowe jedzenie. Pisałam już kiedyś, że wiele dawnych ''diet'' pokazało mi, że to nie dla mnie, więc po co się męczyć, a potem zmagać z efektem jojo ponownie? ;)

  • Muminek9003

    Muminek9003

    23 czerwca 2018, 14:53

    nie robiłam, ale chipsy z batatów i buraków z przyprawami są podobno super, upieczone w piekarniku. nie robiłam sama jeszcze, ale się przymierzam do tego :) przy okazji buraczki mają sporo witamin :) więc spróbuję :) jak zrobisz jakieś w międzyczasie, to podziel się przepisem :D jak idę gdzieś na zakupy to staram się mieć jakiś jogurt naturalny lub kefir do picia przy sobie, albo marchewki, które można pochrupać w każdej chwili :)

    • fragolarossa1

      fragolarossa1

      23 czerwca 2018, 15:08

      Póki co nie planuję nic takiego zjeść, myślałam już na przyszłość haha, ale jak zrobię jakieś takie przysmaki, to na pewno się podzielę przepisem ;D A ten jogurt przy sobie też fajna sprawa, marchewek niestety nie lubię ;)

  • LovelySmile

    LovelySmile

    23 czerwca 2018, 10:47

    Oj tak, nie można chodzić głodnym na zakupy - wszystko wtedy pięknie pachnie, kusi i wszystko chce się zjeść !!! Ufff, upały w końcu zelżały i mam nadzieję, że da to nam motywację do ćwiczeń w domu, bo ja też się za to zabieram jak pies do jeża ;-/ co do zdrowych przekąsek znalazłam fajny przepis https://www.eksperymentalnie.com/chrupiaca-ciecierzyca/, będzie chrupać, może uda Ci się tym zastąpić chipsy. Trzymam kciuki za sukces !!! ;-)

    • fragolarossa1

      fragolarossa1

      23 czerwca 2018, 14:20

      Na pewno coś nam da kopa do tych ćwiczeń ;D Teraz są na to lepsze pogody. Co innego 15 stopni a co innego 33 jak było jeszcze niedawno ;o Dzięki za przepis! Nigdy ciecierzycy nie jadłam (tak mi się wydaje), ale zawsze można się z nią zapoznać, wygląda interesująco ;D

  • KamilaBerry

    KamilaBerry

    22 czerwca 2018, 22:03

    W sumie raz na jakiś czas, to można zjeść wszystko (nie dosłownie haha). Ja bym polecała właśnie chrupki bingo, flipsy smakowe, sucharki smakowe, smakowe wafle ryżowe. To ma kalorie, to ma chemię, ale lepsze to, niż jakieś laysy. Do tego jak się zje niewiele, a później poćwiczy to nie dość, że spalimy, to i będziemy mieli pokusę z głowy ;D

    • fragolarossa1

      fragolarossa1

      23 czerwca 2018, 10:28

      Fajne propozycje ;D Choć ja nie chcę jeść tego cały czas, czy często, tylko w razie jakieś większej chęci. A nuż w ogóle. Ale zawsze warto coś w głowie mieć ;D Dzięki ;D