Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Burczydło


Uwaga. Ostrzegam. Fraupilz ma dzisiaj @ i burczy i chętnie Ci naburczy, bo burczy na wszystkich z zasady.

Burknę Wam tu, że zielenieję jak dorodny ogórek z zazdrości z powodu patasoli, dlatego czuję się w obowiązku wypisać sobie co mi wyszło w 2011r. żeby udowodnić sobie, że jednak go całkiem nie zmarnowałam:
- poszłam do psychologa i do lekarza
- pokonałam uzależnienie od zamawiania drogiego jedzenia
- dostałam się na lingwistykę stosowaną do grupy ustnej (i jeszcze z niej nie wyleciałam)
- przez kilka miesięcy miałam wesołą pracę z fajnymi ludźmi, w której dzwonili do mnie boscy Niemcy o głosie Franka Sinatry i w pięknym hochdojczu flirtowali ze mną o piłce nożnej
- kupiłam laptopa za własne pieniądze
- schudłam 5 kg
- byłam na wymarzonych warsztatach muzycznych

Mimo to jakiś taki niewyraźny nastrój mam. Idę obudzić te dwie, co jeszcze śpią w pokoju obok, i zaraz na nie pięknie naburczę.
  • smalajag

    smalajag

    5 stycznia 2012, 19:32

    Super pamietnik! Lubie lubie lubie i do ulubionych dodaje! :)

  • galoshes

    galoshes

    3 stycznia 2012, 15:41

    No cóż, każdy musi sobie czasem poburczeć ;) Gratuluję osiągniętych celów, masz ich całkiem sporo i to sporych! A póki co to trzymaj się i nie burcz za długo.

  • pauvrette

    pauvrette

    3 stycznia 2012, 11:28

    Masz rację, chyba już nigdy nie będę taka jak przed dietą, ale to nie znaczy, że nie możemy być szczęśliwe. Jesteśmy młode, całe życie przed nami. Patrzę optymistycznie, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Dziękuję za wsparcie i Tobie życzę wszystkiego dobrego! :)

  • Naaii

    Naaii

    1 stycznia 2012, 18:33

    hehe.. :) Tak więc rok zmarnowanym zdecydowanie nie był Kochana! :)) Oby tak dalej! Powodzonka! :*

  • carowna

    carowna

    1 stycznia 2012, 14:55

    Lepiej nie burczeć w Nowy Rok ;)) Tak wiesz, prewencyjnie.

  • paolitta

    paolitta

    1 stycznia 2012, 14:49

    .....uroczyście zaliczam listę za 2011 rok :-) jest dobrze a będzie jeszcze lepiej

  • patasola

    patasola

    1 stycznia 2012, 13:42

    eeeeeej, no weź mnie nie wpędzaj w stresy ;p to wcale nie takie wielkie te moje rzeczy. mogłam osiagnąć więcej, gdybym nie była taka leniwa. A poza tym jak sama widzisz, i Tobie poszło super. Poza tym sprawiedliwość na świecie jest: Ty schudłaś 5kg, ja przytyłam 5kg.