Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kryzys był ale sie zmył:D


ojjj ciezkie dni były...jakiś kryzys mnie dopadł i nic mi się nie chciało, kompletnie nic od 20 już w łóżku leżałam i się obijałam, chociaż  noce były ciężkie bo mały świrował ale już zarówno u Niego jak i u mnie wszystko wróciło do normy;)) Od rana pełna motywacja i chęć do działania. Ponieważ słońce grzała, a ostatnio rzadko się to u nas zdarza zjedliśmy z Tymonkiem śniadanko, chwilkę odpoczęliśmy i poczekaliśmy aż się strawi po czym  wyruszyliśmy na marszo-bieg. Z tym, że niuniu siedział wózku i leniuchował a mamuśka przelewała ostatnie poty hehe Postanowiłam wziąść pulsometr aby kontrolować puls.  W ciągu godziny przy tętnie 130 - 140 uderzeń oraz 30 minutach relaksu spaliłam ok 600 kcal ;)) Zapomniałam jedynie mp3 ale już na jutro ( jeśli nie będzie padać przygotuję się staranniej ) . Postanowiłam od dzisiaj w taki o to sposób ćwiczyć cardio ale niestety jest to zależne od warunków pogodowych;(( Mam nadzieję, że będą łaskawa dla mnie  tym tygodniu hehe BO nie powiem zaliczam ćwiczenia + spacerek z maluszkiem w jednym czasie a wracając i zakupy jakieś zrobię więc oszczędzam dużo czasu w ten sposób heh Jutro mam ważenie ale po tych 3 dniach laby trochę boję się stawać na wagę:D no nic będzie co ma być:D a teraz podsumowanie jedzonka :

Śniadanie: Musli migdałowo-orzechowe + jogurt grecki naturalny + banan



2 Śniadanie: garść orzechów laskowych

Obiad: Kurczach z pieczarkami, cebula, korniszonami w sosie słodko kwaśnym + brązowy
           ryż



Kolacja: 4 pałeczki z kurczaka bez skóry + korniszony


  • ascara

    ascara

    8 lutego 2014, 17:33

    ale śniadanko wygląda wyśmienicie :)

  • bozenka1604

    bozenka1604

    8 lutego 2014, 10:48

    Gratuluję spadku wagi. Cieszę się, że pokonałaś trudności, a jedzonko wygląda wybornie i na pewno tak samo smakuje. Trzymam kciuki za Twój kolejny sukces:)

  • szila1987

    szila1987

    7 lutego 2014, 20:00

    KAŻDA Z NAS MA CHWILE KRYZYSOWE U MNIE NIESTETY TEŻ SĄ OGARNIA MNIE LENISTWO W PRACACH DOMOWYCH MASAKRA