No to lecimy do przodu.Zaczynam od siebie i swojego domu -dosyć poświęcania się komuś kto tego nie docenia i ma wszystko w nosie.Tak więc dziś fryzjera zaliczyłam pogaduchy w starej pracy,małe zakupy warzywne i rozgladałam się za jakimś ciuszkiem dla siebie nawet się skusiłąm na bluzkę dla siebie ,ale jak pomyślałam po odliczeniu do 30 to mi przeszło,bo stwierdziłąm,że za jakiś czas będę mogła coś ładniejszego kupić w czym nie będę wyglądała jak choinka.
Niestety jak wracałam z zakupów pokusiło mnie na lody-jakąś chęć nagrodzenia się poczułam-a fe jestem.
Śniadanko to musli owocowe z maślanką owocową,potem odrobina wołowinki duszonej,lody z polewą i smietaną 2 gałki,rosół z jajkiem i marchewką i pewnie jeszcze wołowinę zaliczę bo została+kalafior.
Podłogi przed przyjściem Tomka przetarłam,a potem obejrzał mój dom i podyskutowaliśmy co i jak możnaby zrobić .Wstępnie podał mi cenę robocizny i umówilismy się na połowę września na robotę.Jak dam radę finansowo to może jeszcze mój pokój ogarniemy i tapetę przykleimy.
Jeszcze 2 okna zmienię na pięterku i będę mogła się rozpędzac dalej-pewnie jakąś dodatkową robotę wezmę ,żeby jakoś szybciej spłacić ten remont i mieć go szybciej z głowy ,ale pewnie w jednym roku się nie zamknę.No cóż nie od razu Kraków zbudowano.
Rozrywa mnie energia chcę zmian ruchu i jakiegoś działania.
Bogusia29
9 sierpnia 2011, 17:08POWODZENIA I POPROSZĘ CHOĆ CZĘŚCI TAKIEJ ENERGII DO DZIAŁANIA. POZDRAWIAM.
Bogusia29
9 sierpnia 2011, 17:08POWODZENIA I POPROSZĘ CHOĆ CZĘŚCI TAKIEJ ENERGII DO DZIAŁANIA. POZDRAWIAM.