No to się zaprawiłam i nadal kicham i pociągam nosem-wczoraj poszłam do pani doktor i stwierdziła,że mam zapalone gardło więc antybiotyk biorę od środy wieczór-bo miałam jeszcze 3 tabletki z poprzedniej serii-nie mam juz podwyższonej temperatury,ale nadal nie jest całkiem dobrze.
Co do mojego wyjazdu:miałam dziś jechać i pojadę ,ale ten mój R.wszystko pokrecił-hihi
od miesiąca mówił mi o Kudowie,a wczoraj rozmawiałam z jego kuzynką ,która też jedzie i okazało się ,że całkiem w inny koniec Polski jedziemy-Krynica Górska-będziemy nocować 4km od tej miejscowości w prywatnym pensjonacie.
Tak więc mam czas do południa żeby sie jeszcze podleczyć ,potem mała kąpiel i ok 15 przyjedzie po mnie R.Ok 16 wyjeżdżamy spod Kopalni.
Podobno w sobotę po sniadaniu mamy zwiedzanie i różne atrakcje,a wieczorem balety-to albo padnę ,albo wypocę resztę choroby-hihi
Dietę na czas choroby i wyjazdu zawieszam,bo i tak na garnuszku Kopalni będę.Jak wrócę napisze jak było no i fotki wkleję.R.kupił nowy aparat fotograficzny,bo stary mu się popsuł a naprawa kosztowac miała ponad 600zł więc się nie opłacało.
nata89
23 września 2011, 11:58udanego wypoczynku życzę i kuruj sie zeby super spedzić weekend :)
Starsza.pani
23 września 2011, 09:47Gabrysiu, jak czujesz się na siłach, to miłej zabawy życzę i odpoczynku w innych krajobrazach.
beata2345
23 września 2011, 08:24super zabawy Gabrysiu