Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
fizycznie jestem do niczego...


 
Obolała jestem po wczorajszym basenie i rowerze+ ćwiczenia,a dziś znowu coś kopałam i siałam na ogródku i mam straszne zakwasy w udach głównie.Myślę,że po tym ciężkim ryciu w ziemi pełnej cegieł i kamieni to mogę sobie dziś odpuścić ćwiczenia rozciągające rozgrzewkę i modelujące (cały komplet-bleee)I tak ćwiczyłabym dziś z niechęcią.
Dieta była,ale znowu dałam ciała i pociągnęło mnie na lody.Zaraz policzę te kcal obrzydliwe to mi się odechce,a w piątek już ważenie,a ja sobie pozwalam-nieładnie.
  • Bogusia29

    Bogusia29

    8 maja 2012, 21:07

    Gabi trzymajmy się ja np. dzisiaj cały dzień ładnie do wieczora i znowu zawaliłam tylko, że gorzej od Ciebie bo nutella.

  • dam.rade.1958

    dam.rade.1958

    8 maja 2012, 08:14

    Lody schladzaja, zeby ogrzac zoladek po tych lodach organizm zuzywa wiecej energi, wiec nie miej wyrzutow sumienia pozdawiam

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    7 maja 2012, 21:39

    Ja tez dzisiaj lody pochlonelam,trzymaj sie .