Rano wstałam wcześnie żeby walczyć z budzeniem R.Wstał z poślizgiem i potem już za wiele czasu do południa nie mieliśmy-nie wiem nawet jakim cudem udało się nam pozałatwiać zaplanowane cele.Mimo,że nie było w lerua listem przypodłogowych do naszych paneli (bo zmieniają ekspozycję i braki są w towarze,to kupiliśmy je w mojej rodzinnej miejscowości i to taniej o kilka złotych na sztuce.W lerua kupiliśmy tylko żyrandol,który jakiś czas temu wybrałam i okazało się,że inny nam jakoś do gustu nie przypadł,a jak juz był taki to przy pokoju wysokim na 2,5m 62cm wysokości to zbyt dużo.Od razu oszczędne żarówy zkupiliśmy(choć R.jakoś dziwnie zapatrzony w te zwykłe które co chwila wymienia nie wiadomo po co jak taka oszczędna ma 2 lata gwarancji.
Z mojego domu zabraliśmy rower stacjonarny i stoi już umyty(jak nowy) w kuchni na razie.Dziś pokręcę wieczorkiem żeby sprawdzić czy trzeba go smarowac bo ostatnio już zgrzypiał i piszczał jak staruszek(fakt ma 10a może 12 lat.
Dieta na dziś -zjedzone 1860kcal
ruch-planuję rower,ale nie wiem ile dam radę po przerwie
mikrobik
9 stycznia 2013, 05:59Najważniejsze to motywacja i zacząć na poważnie "zabawę" w odchudzanie i ćwiczenia. Pierwszy duży krok już zrobiony.
Kenzo1976
9 stycznia 2013, 00:47Rower da rade, czeka na ciebie :D
wycena
8 stycznia 2013, 17:52Hej! Mój rower ma 20 lat i tylko siedzonko było wymieniane...