Chłopa do roboty wysłałam i mam już luz na godzinkę -tak planuję.
Panele
położone,ale listwy przypodłogowe dopiero jutro kupimy i zamontujemy po
powrocie z onkologii w środę.I tak już mi się podoba ten pokój.bałam
się,że ten ostry czerwień będzie za ciemny bo panele też mi się wydawały
ciemniejsze niż są w rzeczywistości.Mam ochotę zmienić żyrandol(nawet
sobie wybrałam taki ładniutki w lerua merle.Jutro też chcemy mój
stacjonarny rower przywieźć z mojego domku to od czwartku najdalej będę
mogła kręcić km
Zmachałam się trochę bo dokładnie na kolanach wytarłam całą chałupinę.
Ja
mam od dziś na razie samą dietę vitalii bo z ćwiczeniami nigdy nie wyrabiałam a i nie
zawsze miałam dostęp do komputera,a tam teraz trzeba cały czas mieć
załączone bo czas liczy itp.Kiedyś były tylko podane ćwiczenia i ilość
powtórzeń-samiemu się odhaczało co się zrobiło no i można było zamiast
tych dywanowych ,które nie bardzo lubię,więcej innych ćwiczeń kardio
ćwiczyć.Bywało tak,że kardio miałam na 250-300% a dywanowe ledwie na
30-40%
Teraz będę sama pomału się rozkręcała na zmianę na
rowerze,twisterze,czasem piłkę od córki pożyczę,basen a wnet już wiosna to w
teren można częściej wyruszyć
kaloryczność mam obliczoną pomiędzy 1760-do ponad 1900kcal/dobę.
przy tym co podałam,że wstaję o 8 to śniadanie wypadałoby mi dopiero o 9,30 a kolacja o 20,30,ale przyspieszyłam bo czasem już o 8,30-9 jem śniadanie i zawsze starałam się najpóźniej zjadać kolację do 19 mimo,że spać późno idę(nie powiem ssało mnie wtedy mocno do rana
ilonol
7 stycznia 2013, 18:23No to trzymam kciuki!!!!
pomorzankaaaa
7 stycznia 2013, 18:07trzymam kciuki :)
Ajlona
7 stycznia 2013, 15:37No, to widzę, że ostro się wzięłaś do diety. Też muszą podkręcić korbkę. Pozdrawiam i trzymam kciuki!