Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Post krótki, bo nie mam się czym chwalić. Dietowo źle, ćwiczeń zero. Niech mi się już @ skończy, bo nie wytrzymam, ciągle bym coś zjadła:/

Jutro idę do pracy, prócz pokusy złożonej ze wszechobecnych i ogólnodostępnych ciastek powinno być ok. Na śniadanie planuję owsiankę, potem wafle z pomidorem i jabłko, na obiad makaron razowy z brokułami. Jakiś jogurt muszę kupić na przekąskę. W czwartek ostatnie zajęcia z zumby, wolę zainwestować w stepper.

3majcie kciuki, bo ja lenia mam;)

xoxo
  • green.light

    green.light

    16 stycznia 2013, 19:21

    To jak masz taki problem, postaw butelkę wody przed sobą w pracy. :) Zdziwisz się, jak szybko zniknie, a to tylko na dobre Ci wyjdzie. ;)

  • georgia22

    georgia22

    16 stycznia 2013, 19:13

    Prawda;)

  • prostota

    prostota

    15 stycznia 2013, 21:54

    U mnie podobnie - okres, ciągłe podjadanie, zero ćwiczeń. Ale jutro będzie już dobrze, prawda? :)

  • ines500

    ines500

    15 stycznia 2013, 21:42

    musisz się przełamać, poćwicz trochę a później będzie z górki :)

  • neutralnaaa

    neutralnaaa

    15 stycznia 2013, 21:34

    nie poddajemy sie !!! ;)

  • green.light

    green.light

    15 stycznia 2013, 21:33

    Lepiej nie mieć lenia, leń się nie opłaca. :)