Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 czerwca


Dzisiaj jakoś się trzymam, choć przyznam, że mam straszną ochotę na chałwę, która leżakuje w szafce:(

Menu do tej pory:
11:00 - 2 kromki ciemnego chleba słonecznikowego z twarożkiem ze szczypiorkiem (pół kostki chudego białego sera+1 łyżka jogurtu naturalnego), pomidor, kawa zbożowa z mlekiem;
14:00 - jogurt z musli
15:00 - mały lód waniliowy w wafelku (sic!)
16:30 - pół torebki brązowego ryżu, grillowana mała pierś z kurczaka

Przede mną jeszcze 7 truskawek, bo przez te deszcze tylko tyle urosło w ogródku:(

Mam nadzieję, że pokonam łakomstwo i chałwa pozostanie nietknięta...
Poćwiczę z Ewą i będę tak padnięta, że przez myśl mi chałwa nie przejdzie:P

xoxo
  • green.light

    green.light

    7 czerwca 2013, 21:19

    Nie daj się chałwie !! :)

  • Seeley

    Seeley

    7 czerwca 2013, 20:47

    Wiesz u nas w domu jest 7 osób i nie kupie tylko sobie tylko musiałabym wszystkim kupić -,-