Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ciężki dzień


 

w pracy urwanie głowy....nawet naśniadanie nie było czasu...ufff jak dobrze że już koniec

w domu ok,dziewczynki zdrowieją tylko ja jestem lekko zaziębiona i zmęczona

jadłospis:

śniadanie: jabłko

drugie śniadanie : twarożek 200g,2 kromki razowca

obiad: filet gotowany z 1 marchewka i pietruszką,buraki gotowane z chrzanem 2 łyżki

kolacja: 2 jabłka

do tego jeszcze 2 kawy jedna z mlekiem 0,5%,herbatka spalanie,pokrzywa,ziołówka na sen.Właśnie dotarło do mnie że piję za mało wody

plus 2,5km joging,1000 półbrzuszków.Kurcze dlaczego nie mogę się zebrac w sobie i biegac rano przed pracą? Chyba leniuch ze mnie wychodzi...