Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7923
Komentarzy: 52
Założony: 3 listopada 2011
Ostatni wpis: 13 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gg0023

kobieta, 44 lat, Łódź

174 cm, 114.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: do maja 65 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 lipca 2014 , Skomentuj

oglądam serial "Teraz albo nigdy" i przyszło mi na myśli że to chyba dobre hasło na początek mojej walki . To tutaj zawsze pisze wszystko bez maskowania i jak się sprawy mają. Teraz również będzie identycznie (to tak w nawiązaniu to poprzedniego wpisu ;)).

Jurto w ramach pierwszego magicznego dnia wykonam dokumentację zdjęciową... i pokażę Wam, ale dopiero za jakiś czas. Zdjęć to muszę przyznać naprawdę nienawidzę. Ukazują WSZYTKO to czego nie chcę pokazywać nikomu. Moje ciało jest bardzo zniszczone. Kilka  razy już chudłam i tyłam, 2 ciąże z dużym nadprogramowym ciężarem. Wiecie co jest mało pocieszające...że bez względu na to czy ważę 100 kilogramów, czy 70 moje ciało jest brzydkie. I nie chodzi tu o ćwiczenia. Skóra wisi na brzuchu, piersiach-jednym słowem jest paskudna. Kostiumu kąpielowego nie noszę i teraz ( powinnam powiedzieć w niedalekiej przyszłości (tajemnica)) też to się nie zmieni. Innym może się to nie podobać, że nie akceptuję siebie itd, ale uważam że trzeba patrzeć realnie. Ja już nawet nikomu nie zazdroszczę ciała ( bo to jest nie osiągalne), ale wagi to troszkę tak. 

Ale jutro 14 lipca 2014 zaczynam wojnę !

Pozdrawiam wszystkich :)

Gośka 

12 lipca 2014 , Komentarze (2)

...przegranej walce. Jojo mnie dopadło i wracam z (szloch) 114,6 (szloch). Wiem co pomyślicie, ale niestety trzeba sobie powiedzieć wprost. Zamieniłam się w wielkiego grubego prosiaka z ogromnym wiszącym sadłem ;(. Mój plan to dieta+ ćwiczenia tzw. podłogówki. Z bieganiem muszę sobie jeszcze dać luzu bo jestem po złamaniu nogi, ale może szybkie spacerki :?. i to wszystko od poniedziałku OBIECUJĘ sobie i Wam!

28 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

dzisiaj szklana koleżanka pokazała 74,8.Rewelecja to nie jest,ale najważniejsze że cociaż trochę ruszyła.Czuję że stoje w miejscu mimo wykonanego planu.

Dzisiaj od samego rana piękna  pogoda.Opijamy nowy samochód.Znojomi zjeżdżają się na grilla.I co? Oczywiście ze zjem,a co! Grunt to później wrócic na prawidłowy tor.W sumie to jestem spokojna, bo wiem że nie będę miala z tym problemu.

Miłego dnia

Gośka

20 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

w tym tygodniu byłam grzeczna.Dietę trzymałam tylko z bieganiem coś nie wyszło.No cóż trudno.Mimo to zanotowałam spadek.Rano moja szklana pani pokazała 75,2  więc jest szansa ze się nawet zaprzyjaźnimy hehe.Jak ujrzałam wynik zdałamsobie sprawęże pożegnałam 35kg siebie.Jeszcze nie tak dawno było 110.Jeszcze tylko 10 i będzie ok.

Od kilku dni kiepsko się czuję.Znowu boli mnie klatka,stopy wiecznie zimne.Moja tarczyca szaleje.Na dodatek muszę niestety wrócić doleków na nadciśnienie.Myślałam że jak pozbędę się otyłości to problem znikniea tu zonk

Miego,chudego dnia

Gośka

14 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

ja w kicce się nie pokażę, ale samą czemu nie. Tylko coś mi nie idzie

Miłego wieczoru...ja przy piwku

14 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

po świętach przytyłam 1 kilogram- cieszyc się?...chyba źle nie było.Tak, tak nie było, bo już się z tym uporałam. Spektakularnych sukcesów w wadze nie ma.Dziesiaj rano 76,8 .

w czwartek kupiłam kieckę na wesele.He, jest w kolorze...pomarańczowym-tak,tak dobrze czytacie.Ja klocek w takim kolorze wystapię.Przynajmniej będę widoczna,jak robory drogowe he,he.W sumie to pomarańczowy ,ale taki cukierkowy.Rozmiar 42-niestety ze względu na przednie walory.Od pasa w dól mam 40 . Postaram  przez miesiąc zmiejszyc się do 40..

dieta ok ,ruch : poranne bieganko 2 km. 30 min hula,10 min podłogóki. W planach jeszcze 30 min hula,10 min podłogówki.

Miłego dnia

Gośka

1 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

wczoraj ujrzałam na wadze 77,7, fajnie co?! Mimo wczorajszego obżarstwa dzisiaj pokazała to samo.

Dzisiaj dietowo ok,ruchowo też-tylko brak porannego biegania, ze względu na pogodę.

Życie mi się sypie...mam doła...

 

miłego dnia

Gośka

26 marca 2012 , Komentarze (2)

kurczę jak zimno.Rano w samochodzie ujrzałam 0 stopni, buuu. .Moje tulipany muszą się zahartować.
Wczoraj pobyczyłam się na hamaku,ale po 20 min. uciekłam do domu.Wiało że hej.
Wybrałam menu na święta, zrobiłam listę zakupów i załamałam się.Ja pierxxxx, na to wszystko pójdzie najmniej 500 stówek .Dlaczego w tym roku u nas przypadło śniadanie świąteczne.
Z racji niedzieli nie było porannego joggingu.Wykonane tylko  2 x 20 min hula,10 min pół brzuszków.
Wczorajsze menu:
śniadanie: jajko na miękko, 2 razowce z sałatą (jeden z wędliną drobiową, drugi z serkiem       twarożkowym )ogórek kiszony
2 śniadanie: jabłko, pomarańcza
obiad: 5 małych klusek śląskich , 4 łyżki surówki z kiszonej kapusty, 1 marchew gotowana,
filet z kurczaka, 6 małych kostek szynki wp. z gulaszu bez sosu
podwieczorek: jabłko
kolacja: danio light,szklanka soku pomidorowego
miłego....
Gośka

25 marca 2012 , Komentarze (1)

po krótkiej przerwie.Nie pisałam z braku czasu,ale trochę czystałam Wasze wpisy.

Tydzień zleciał w 100% dietkowo,a i ruchowo też źle nie było.Jak przyszłą @ wszystko wróciło do normy,więc kolejny tydzień zaliczony.I jest spadek waga wczoraj rano pokazała 78,5.Fajnie ale plana to ja raczej nie wykonam.

Nie przejmuję się i robię swoje

Moje córki się rozkladają.Starsza kaszle jak gruźlik,mlodsza ma rumieńce.Mam nadzieję że to nie różyczka,bo w przedszolu Pani wspominała że się pojawila.Ręce opadają.Po tygodniu chodzenia do przedszkola znowu choroba.No ale czego ja sie spodziewałam -samo zycie

ucieszyłam się bo moje tulipanki i żonkile w oczach rosną ( czlowiek na starośc robi się coraz bardziej sentymentalny)i oby tak zostal, to na święta zakwitną

Wczorajszy raport:

ruch: 2km jogging,20 min hula,10 min półbrzuszki + rozciąganie,10 min bambingtona(sory za literówkę...jak jest)

śniadanie: serek granulowany, 2 razowce z sałatą (jeden z drobiówką,drugi z serkiem do samrowania) ,ogórek kiszony

2 śniadanie: 2 pomarańcze

obiad; mały kotlet mielony gotowany,1 marchweka,surówka z ogórka kiszonego i zielonego,2 łyżki ziemniaków

podwieczorek: jabłko

kolacja: wafel ryżowy i razowiec z sałatą -jeden z serkiem, drugi z wędliną i kiszonką

miłego dnia

Gośka

12 marca 2012 , Komentarze (2)

...więc przyjęłam że wczorajszego dnia nie byłoNie będę sie rozpisywac co było źle,bo dużo by pisac.

Od dzisiaj grzecznie i 100% dietkowo.

Rano 2km bieganko,15 min hula i 15 min pół brzuszków...wiem,wiem to małe wyrzuty sumienia ,więc haslem na dziejszy dzień jest RUCH

miłego dnia chudzielce(przyszłe i te obecne)

Gośka