dzisiaj waga wskazała 93,3...jestem zadowolona...i troszkę się rozmarzyłam o mojej przyszłej(mam nadzieję) figurze.
Ile człowiek musi się napocic aby wyglądac jak człowiek a nie jak foka-żenada
Przygotowań świątecznych jeszcze nie zaczełam.Nie mam czasu...kurcze jak ja się wyrobię z tym wszystkim.Dzisiaj planuję zrobic pierniki na choinkę...ale mam strasznego lenia.
dieta ok,cwiczenia i joging bez zmian.Chociaż pozwoliłam sobie na nie przepisowe 3 piwka.
miłego dnia