Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 coraz bliżej


jeszcze tydzień i mam nadzieję ze zobaczę upragnioną 7.Waga na dziś 80,1 kg.Cieszę się,choc do ideału daleko.Powoli do wszystkiego się dojdzie. Muszę wam się przyznac ze dla mnie największą motywacja są opinie rodziny,znajomych i nie znajomych.Zdięcia w kolorowych czasopismach nie są dla mnie wiarygodne.Patrząc czasami na zdięcia nie powiem marzę o płaskim brzuchu i pięknej talii,bo wiem że ja nigdy takiego nie bede miała. Po 2 ciążach i ogromnych wahaniach wagi nie można oczekiwac cudów.Postanowiłam że będę laską ...tylko w ubraniach,bo na plaże nikt mnie nie wyciągnie

śniadanie:2 razowce z sałatą;pierwszy z wędzoną makrelą,drugi z serkiem twarożkowym,pół pomidora,3 paski czerwonej papryki

co daalej...jeszcze nie wiem

aktywnośc: 2km biegania (jak na razie)

miłego dnia

gośka