Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
killer


  Dzisiaj po raz dziewiąty ćwiczyłam Killera. Poszło mi nieźle. Przed ćwiczeniem miałam puls 45 a po ćwiczeniu 112. Ciśnienie bez zmian.Po ćwiczeniu prysznic, a na koniec zimny prysznic aż dech zapiera. Mąż aż przybiegł do łazienki bo nie wiedział co się stało, ze tak piszczę.
  • niezapominajka12345

    niezapominajka12345

    12 kwietnia 2013, 20:20

    dobre haha:)))) hihih

  • bilka1993

    bilka1993

    12 kwietnia 2013, 17:17

    Hahahaha super! gratuluje!