Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czas na odnowę


Sporo czasu minęło od ostatniego wpisu. Nie znaczy to jednak , że zaniedbuję również mój organizm. W dalszym ciągu ćwiczę Skalpel , na zmianę z joga. Odbywam codzienne spacery bez względu na pogode. Po ćwiczeniach biorę zimny prysznic , aż do utraty tchu i pewnie z tego powodu nie przeziębiam się. Waga w normie, tzn. 57,5 kg. Święta bez dodatkowych posiłków czy słodkości . Wręcz odwrotnie. Brak apetytu. 

Organizm w porządku , chociaż zauważam w sobie brak kondycji. Juz od dawna nie ćwiczę cardio i większy wysiłek okupuje duzym zmęczeniem. Mam zamiar to zmienić w najbliższym czasie , gdy wyjdę na prostą w sprawach zawodowych. Byle do wiosny!