Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NOWY ROK!!!


Witam kochane....


Jutro Sylwester, co oznacza postanowienia noworoczne....Jak co roku pewnie zażyczę sobie czegoś abstrakcyjnego, o czym miesiąc później nie będe pamiętała....Nawet nie pamiętam co w tamtym roku chciałam osiągnąć...
Czy w tym roku będzie inaczej....??? Nie mam zielonego pojęcia, a tym bardziej ktoś inny...Chyba, że sobie tutaj zapiszę...:) Tak będzie najlepiej, bynajmniej dla mnie. Chociaż jeśli ktoś będzie mi chciał o tym przypomnieć, znajdzie tutaj niezłe dowody...Takie nie do podważenia. Czyli nie ma opcji, abym się z tego wywinęła... 
Jak co roku Sylwka spędzę w domq z rodziną, bo na towarzystwo jak na razie nie ma co liczyć... Chyba dopiero wtedy będę się czuła ze sobą dobrze, kiedy wreszcie siebie zaakceptuje, a ten fakt nie nastąpi zbyt szybko. Wierzcie mi...Byłam pewna, że znam siebie samą bardzo dobrze, ale teraz dopiero zrozumiałam, że to nie prawda. Pomyślałby kto...ale jednak to prawda....dlatego moje postanowienie noworoczne? 

1.ROBIĆ WSZYSTKO ZGODNIE Z SOBĄ, NIE SŁUCHAĆ INNYCH< ŻYĆ WŁASNYM ŻYCIEM!!! 
2. WYTRWAĆ W DIECIE I NIE ZAŁAMYWAĆ SIĘ
3. UWIERZYĆ W SIEBIE

Chociaż z tym ostatnim może być problem....Odkryłam bowiem bolesną prawdę....Sama siebie nie doceniam....

Życzę wam wszystkim kochane, żebyście wytrwały w noworocznych postanowieniach....A wszystkim tym, które tak jak ja nie potrafią uwierzyć w siebie...No cóż życzę, aby się to zmieniło....;)