Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odpoczynek


Hej laski :) 
Wczorajsza impreza była bardzo udana. Super się bawiłam. Spotkałam swoich dawnych kolegów i koleżanki z pracy. Zaczęliśmy grillować od ok. 20.30. Kolega, dla którego miała być impreza, nic o niej nie wiedział. Był bardzo zaskoczony i wzruszony. 
Pojadłam, oczywiście w granicach rozsądku, popiłam i w sumie o 3.00 byłam w domu. Niektórzy imprezowicze poszli dalej balować do 4.00, ale nie żałuję. Cieszę się, że poszłam do domu i nie dałam się namówić. 

***
Miałam mieć dzisiaj sesję zdjęciową, ale przełożyliśmy ją na następny tydzień z powodu pogody. I w sumie dobrze...Dzisiaj wstałam bardzo późno, ale uważam, że taki dzień też jest potrzebny. Moje mięśnie już doszły do siebie, więc zrobię sobie Jogę, a jutro pójdę na jakiś trening na siłownię. Może spróbuje TRX z rana skoro nie udało mi się w poniedziałek. Kiedyś się zarzynałam treningami po 3-4 h dziennie. Teraz uważam, że treningi i odżywianie mają być przyjemnością, jeśli ma być to zmiana na całe życie. Dlatego nie zamierzam się katować, a traktować dobrze. :) 
Jutro w planach oprócz treningu Sushi z koleżanką i sesja zdjęciowa. (sushi)  W sobotę moja siostra robi urodzinowego grilla, więc też czeka mnie swego rodzaju cheat day...W niedzielę za to spokojnie, bez szału.  

***
Dzisiejsze śniadanie takie, jak zwykle. Owsianka z masłem orzechowym i owockami. Nie mylcie tego z monotonią. :) Owsiankę mam w diecie codziennie na śniadanie, a od mojej inwencji twórczej zależy jakie owocki sobie dorzucę. Ostatnio w sklepie kupiłam mieszankę owoców leśnych i dlatego dzisiaj też są w menu. Uwielbiam borówki...mogłabym je jeść non stop...(zakochany)

Mały update...Obiadek na dzisiaj: kurczak na mleku kokosowym, mieszanka sałat, avocado, warzywa na patelnię, garstka suszonej żurawiny i kuskus...Pycha...(zakochany)

Przepraszam, że zarzucam Was takim food pornem, ale po prostu wyszła mi przepyszna :3

*** 
Właśnie odebrałam swoją przesyłkę ze spodenkami, które podpatrzyłam u Soleyy. Jedne niestety muszę odesłać. Wzięłam 2 modele i dwa różne rozmiary dla siebie, żeby zobaczyć który lepszy. XL są o wiele za duże, a myślałam, że się w L nie zmieszczę. L i tak są luźne, ale mi to pasuje. Poza tym spodenki do odesłania mają o wiele grubszy materiał i nie za bardzo mi się on podoba. Domówię sobie L z pierwszego modelu i będzie super. :) Co do ciuchów. Moja siostra wczoraj była w New Yorkerze. Wie jak bardzo lubię Sushi, więc kupiła mi taką koszulkę...

Koszulka z pizzą jest dla niej, a drugą Sushi dostanie moja koleżanka :D Uważam, że są urocze...:3 Jestem gadżeciarą. Uwielbiam różne takie śmieszne koszulki, gadżety z Marvela - przede wszystkim Deadpoola, ale też z Avengers, DC Comics - Batman, Superman, Harley i Jokera no i Minionki...ale dobrze mi z tym...(smiech) A Wy macie jakieś takie swoje "zboczenia"? ;) Piszcie w komentarzach, z chęcią poczytam :D

  • nitram03

    nitram03

    29 kwietnia 2018, 19:45

    Jak zwykle dużo się u ciebie dzieje. Dobrze że trochę odpoczęłaś też Ci się od życia coś należy. Ja uwielbiam ogród i zazwyczaj jak jadę na zakupy to wracam z rośliną.

    • GlamPop

      GlamPop

      29 kwietnia 2018, 21:43

      Trochę się dziej :D Ogród super sprawa...też można fajnie odpocząć :)

  • bialapapryka

    bialapapryka

    26 kwietnia 2018, 18:16

    Cieszę się, że dobrze się bawiłaś :) A jedzonko wygląda pysznie :)

    • GlamPop

      GlamPop

      26 kwietnia 2018, 18:35

      Dziękuję :*