Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie przejmuj się porażkami,przejmuj się
szansami,które tracisz,jeśli nie spróbujesz.


Hej Chudziny ;) Tak,napisalam.... Niestety,długa pauza od ćwiczeń i diety. Tydzien koczowalismy pod urzedem za mieszkaniem,wtedy jeszcze cos dalo sie pocwiczyc. Pozniej przyjazd siostry z 10 miesięczną siostrzenica... Burdel w moim pokoju nieziemski i brak czasu i miejsca na cwiczenia. Teraz bylam na weekend w Zwardoniu z narzeczonym. Za to dziś bieganie,cwiczenia w domu, a nawet wyciaglam mojego na silownie pod chmurka :) Wiem,ze wszystko tam lekko chodzi,ale godzinke pomachalam nogami i rekami :) Zobaczymy czy jutro bede cos czula :P Na wage jak wchodzilam ostatnio widzialam 74,2 :( Teraz bede chciala w szybkim czasie spalic ta nadwyzke .... Wazenie w srode za tydzien. Bede probowac pisac codziennie. Lepiej sie z tym czuje psychicznie :) jutro poczytam Wasze pamietniki,dziś czas zakonczyc ciezki dzien i do lozka. Buziaczki i słodkich snów :*