Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9-ty miesiąc.......


Jestem. Jestem tu znowu. Nie było mnie 9 miesięcy... tak mi przyszło do głowy, że to jak cała ciąża. Tak też się czuję...jakbym była na końcówce i zaraz miała urodzić. Jestem wielka. Nawet nie wiem kiedy i jak mi te 9 miesięcy zleciało. Niestety tak szybko zleciało (albo ja po prostu nie żyłam tylko wegetowałam....) ..plany były inne....mogłam schudnąć przez te miesiące sporo... ale stało się jak zwykle mam 8 kg więcej niż w maju 2014 :( ja już chyba w ogóle nie mam silnej woli... co robić? jak żyć ... Boję się, że znowu tylko na chwilę obudziłam się z tego letargu.... z tej monotonii siedzenia w domu i pocieszania się jedzeniem.....musiałam wyjść z domu....spotkałam dawno nie widzianych znajomych.... w ich oczach niedowierzanie i pogarda, że można się doprowadzić do takiego stanu.... Można ! ja to potrafię jak nic innego... w tym chyba jestem najlepsza .... potrzebuję pomocy.............

  • Anica.Anica

    Anica.Anica

    7 lutego 2015, 20:16

    Ważne, że znowu jesteś. Większość z nas tu to grube weteranki odchudzania, z milionem diet na koncie. Jak zepniemy pośladki i będziemy się wspierać to musi się udać.