Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
POZNAJMY SIĘ


Dokładnie trzy lata temu JABŁUSZKOWO pomogło mi pozbyć się nałogu tytoniowego. Rok później zaczęłam szukać jakiegoś portalu, który zabije we mnie inny nałóg - słodyczowy. Bezskutecznie, ze słodyczy nikt leczyć nie chce. Tyłam sobie zatem radośnie aż do dziś. Różnica na wadze wyniosła ni mniej, ni więcej jak 22,4 kg.
Nie mogę biegać, nie mogę chodzić po górach, nie mogę wyskrobać sobie pięt ani obciąć paznokci. Nie mam się w co ubrać. Bolą mnie nogi, kręgosłup, drętwieją ręce. Jestem INWALIDĄ!!!!
Chciałabym tańczyć afro, ćwiczyć jogę ashtangę, móc maszerować po górach z plecakiem przez 8 godzin, ale moje inwalidztwo mi na to nie pozwala. Mam jednak ten komfort, że mogę się tego balastu pozbyć. Mogę zacząć właśnie dziś, mogę powołać Was, anonimowi czytelnicy portalu Vitalia na świadków mojej przemiany. Pokażę wam siebie trzy lata temu, dziś i za rok. Mam nadzieję, że miedzy fotką sprzed trzech lat a tą zrobioną za rok różnica będzie tylko we fryzurze i kolorze włosów.

Dziś już nie chce mi się dalej pisać. Może jutro, opowiem Wam o mnie więcej, bo nie jestem taką sobie zwyczajną czterdziestoczterolatką.



Tak wyglądałam jako palaczka 30 papierosów dziennie z 25-letnim stażem. Waga - 72 kg




Tak wyglądałam rok temu kiedy pomyślałam sobie, że może warto by zacząć się odchudzać. Od tamtej pory waga podrosła już tylko o 1,5 kg,najprawdopodobniej dlatego, że w kwietniu 2012 przestałam jeść mięso. Słodycze niestety mięsem nie są :-)


  • gocanna

    gocanna

    3 lutego 2013, 00:15

    To fakt, z nogami jakoś nigdy problemu nie miałam a i dupa też jest płaska nawet przy obecnej wadze. Za to maciek, bandzioch, bęben, samara, ciąża spożywcza pojawia się zawsze i chętnie i spada też na końcu. Nie wiem jak tam Twoje nogi agsiag, ale buzię masz śliczną, jesteś piękną dziewczyną, nawet z nadwagą

  • agsiag

    agsiag

    2 lutego 2013, 22:53

    No to przynajmniej nogi masz szczupłe. Hehe (ja nie mam-buu).