Qrcze, nudne to jest tak codziennie pisać o tym co się zjadło i ile kalorii na siłowni wypaliło. Może bym Wam napisała o tym, że:
- umarł sąsiad z naprzeciwka dziś rano. Niezły prezent zrobił żonie na walentynki, nie ma co. Chory był już od dłuższego czasu i stary też dość (po siedemdziesiątce dobrze), był też dość antypatyczny i mało kto go lubił, ale jednak człowiek to był, znajomy, rozmawiało się czasem w windzie i dzieci chwalił, że rosną na potęgę. A dziś umarł.....i nie ma gościa. Ot tak....
- w sobotę pojadę do Torunia. Zrobię niespodziankę koledze (a może przyjacielowi nawet) i pojawię się niespodziewanie na jego koncercie. Gra muzykę celtycką a właściwie bardziej inspirowaną celtycką nutą. Oprócz tego jest jednym z czterech Aniołów, które strzegą mojego życia przed autodestrukcją i dają mi poczucie bezpieczeństwa bądź piękna. Każdy Anioł ma kolor: biały, czarny, zielony i błękitny, każdy jest mężczyzną i każdy zajmuje w moim życiu miejsce specjalne (napiszę Wam kiedyś o nich). Ten z Torunia jest błękitny, jak niebo, jak jego oczy. Już nie mogę się doczekać kiedy Go zobaczę i dotknę.
- tęsknię do Muzyki, w której będę miała swój udział. Niesłychanie rzadko spotykam ją koło siebie kiedy nagle wyłania się spośród dźwięków kolorowa i materialna. Póki trwa, nie ma nic piękniejszego. Boję się oddychać by jej nie przepłoszyć, ale niestety dźwięki nie potrafią zbyt długo utrzymać jej przy życiu. Są tak dalece niedoskonałe.....
Dział dywagacji zamykam.....
Czas wspomnieć o głównych bohaterach tego portalu: tłuszczu i żarciu.
Chcę Wam powiedzieć, że w gotowaniu ryżu osiągnęłam stan bezwstydnej doskonałości.
Chcę Wam powiedzieć, że weganizm puka coraz głośniej do moich drzwi. Otworzyć i pozwolić mu przegonić mleko z mojego życia?
Chcę wam powiedzieć, że mój wielki brzuch stęchł i nie rozumiem czemu tego nie widać na wadze skoro kurtka luźniejsza. Wytłumaczy mi ktoś?
agsiag
8 kwietnia 2013, 16:51No i gdzie się podziewasz? Czas stoi w miejscu, wcale nie pędzi - nadal zima. Nie ma co ogarniać, tylko śnieg odgarniać. Co u Ciebie?
agsiag
25 lutego 2013, 23:00Gocanno, gdzie jesteś?
agsiag
15 lutego 2013, 09:25Mój wielki brzuch też się umniejsza. Nie wiem jak na wadze, ale majtki i spodnie przestały się rolować i zjeżdżać na podołek. Hehe. A u Ciebie pewnie tłuszcz zamienia się w mięśnie.
ewusha
15 lutego 2013, 08:45Nostalgicznie. Dobre to o Aniołach. Weganizm? Ciężka sprawa, ale niektórzy dają radę, ja bym nie dała... Torunia zazdroszczę, aż się chyba też sama wybiorę. Lepiej się mierz, a nie waż. Waga to bezczelna menda, fałszuje rzeczywistość.