Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ćwiczę i ćwiczę


Mam już 8 dni karnecik open na siłownię i fitness i muszę przyznać, że staram się go wykorzystać byłam na 5 zajęciach, a dziś ze względu na dolegliwości kobiece ćwiczyłam w domu /pot leciał strumieniami - i na zajęciach i w domu/. 
Niestety nie wiem jakie będą rezultaty, nie wchodzę na wagę i nie mierzyłam się. obiecałam zrobić sobie fotki przed, ale na tym chyba się skończy. Jednak mam wątpliwości czy uda mi się coś zgubić. Pesymizm górą. Przyznam się tylko do tego, że waga od tej najniższej po wpadkach urlopie i niemocy podskoczyła do 77,9ka WSTYD!!!!! a była taka piękna 73,8kg    
  • fitnessmania

    fitnessmania

    19 września 2013, 18:12

    Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?

  • ognik1958

    ognik1958

    22 sierpnia 2013, 19:59

    dzięki będzie lepiej byłem u specjalisty na jaskółczej hm...miesiąc w plecy ale i tak dobrze ze nie wyladowałem na pienku powodzenia ps trzewa walczyć o każdy kilogram który tak łatwo wraca powodzenia

  • gogfil

    gogfil

    14 sierpnia 2013, 19:40

    trudno mi w to uwierzyć, ale pomarzyć warto. Oby tak było.

  • savelianka

    savelianka

    14 sierpnia 2013, 19:26

    ćwicz,ćwicz,to zaraz zobaczysz 70!