Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niespodzianki przy przeglądaniu szafy


Dzisiaj kolejne 0,5 kg w dół a w szafie...

Koszula używana z trudem jako narzutka świetnie pasuje do jeansów i wydaje się być nawet lekko luźna po zapięciu ;) druga koszula to samo

Kamizelka wizytowa ledwie zapinająca się-luźna

Spodnie w które nie dało się wejść - w sam raz :)

Ukochana sukienka dzianinowa - za duża nie nadaje się do noszenia :((

Oby tak dalej! Szczęśliwa, zrelaksowana, na uczelni same 5 i propozycja wyjazdu do USA z której nie skożystam bo narzeczonego nie zostawię :/

Ogólnie końcówka roku zapowiada się rewelacyjnie, mam nadzieję, że w sylwestra będę ważyć 75kg. 
  • ognik1958

    ognik1958

    30 listopada 2013, 21:20

    no tak w usa to sama bida i czarnych biją i tam się niestety tyje na potęgę bo w jadle to same hormony mają a to zabójstwo hmm... widzę to po znajomym który się taak zarzekał ze nic i ... z dzierlateczką na oponce wrócili wiec nie masz czego żałować pozdro tomek

  • Canim83

    Canim83

    30 listopada 2013, 09:07

    Oooooo ja tez w wytesknieniem czekam az zmieszcze sie w moje ukochane spodnie ..... Ale nie ma co, kiedys napewno mi sie uda i ja to wiem :D GRATULUJE tych sukcesow, daja mi kopa do dalszej walki :D :*