Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mały głodek


... jaka ja dzisiaj jestem głodna od kolacji, którą zjadłam o godzinie 19.30. Jestem w pracy do 8 rano i całe moje szczęście, bo nie wiem czy będąc w domu oparłabym się cieplutkim bułeczkom prosto z piekarni. Zabrałam ze sobą kolację i na rano śniadanie więc nie ma "żarcia" he he he. Raczę się gorącą herbatką i to mi pozwala jakoś przetrwać.... A tak na marginesie moja 5 letnia córcia była dzisiaj w fabryce lizaków i oczywiście musiałam spróbować lizaka ukręconego dla mamy, to było po godzinie 17-stej więc możliwe, że moja glukoza oszalała a ja razem z nią:(, ale nie dam się jej wziąć  tak łatwo!!!!