kolejny tydzień indukowania zdrowych nawyków żywieniowych:). Nie powiem, że nie zdarza mi się zjeść coś spoza listy bo bym skłamała, czasami w pracy koleżanki przyniosą coś apetycznego, co teoretycznie jest ZAKAZANE, ale troszkę popróbuję. Jeśli jestem poza domem i powinnam coś zjeść to też muszę wybierać w gąszczu niezdrowej żywności, coś co będzie zdrowe dla mnie. Spadek masy ciał jest powoli ale do przodu i mam nadzieję,że w wakacje założę swoje ulubione spodenki, które leżą na dnie szafy....:)
Joanna_1988
12 kwietnia 2016, 10:44Mnie się marzy aby móc ubrać szorty :D Trzymam kciuki za Twój sukces :)
goliatt
12 kwietnia 2016, 22:26:) wielkie dzięki, każdej z nas może się to udać, nie jest to łatwe ale i nie niemożliwe