Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 53


Nie wiem jak to się stało ,ale udało mi się zrzucić -0.7 kg. :) w tym tygodniu. Dzis na szczescie czuje sie lepiej wiec cwiczenia zostały wykonane. Dodatkowo zaliczyłam  spacer z wózkiem i  córką. Wiem jutro znów może mnie przez to rozłożyć, ale tak słońce świeciło, że nie mogłam się powstrzymać. Potem po 10 minutach już nie było tak przyjemnie, bo tak mroźny wiatr dawał się we znaki, że miałam zrobić zawrotkę. Jednak stwierdziłam, że pójdziemy do babci bo szłyśmy w jej strone. Wpadłam na herbatkę i z powrotem wróciłysmy do domu. W sumie godzina na powietrzu. :) Dzisiaj się trochę dotleniłam :) A oto fotka do dokumentacji ;)

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    22 lutego 2019, 21:30

    O to jesteś wytrwała . Ja z Córeczką po 10 minutach wróciliśmy do domu ze spacerku. Bo tak można wiało... Może jutro będzie lepsza pogoda . Pozdrawiam

    • Gosia288

      Gosia288

      22 lutego 2019, 22:02

      Wytrwałość wytrwałością często odpuszam ale jak się na coś umrę to nie ma zmiłuj :)