Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 250 i 251


Dzień  250

Sobota pod względem ćwiczeń była dniem resetu. Musiałam trochę zregenerować ciało , bo po piątkowym bieganiu śródstopie u prawej nogi zaczęło mnie dość mocno boleć od rana. Dopiero jak porządnie rozchodziłam to ból w miarę ustąpił i nie był już tak uciążliwy.

Ogólnie sobota minęła trochę na sprzątaniu, pieczeniu i zakupach.  

Pod względem dietowym też nie było źle menu:

Śniadanie: kasza jaglana na mleku ( kasza jaglana 6 łyżek, mleko 1 szkl., 1 łyżeczka miodu, maliny 70g, gorzka czekolada 3 kafelki) 

Śniadanie2: chlodnik z z arbuza i pomidorów z serem feta 

Obiad: karczek z rekawa z papryką i pieczarkami oraz ziemniaczki i surówka

Podwieczorek: koktajl ( pomarańcza  1 szt., mały banan 1 szt, 1/2 szkl. wody)

Kolacja: 1 i 1/2 kanapki z avokado i tzatzyki ( avokado 1/2szt , sok z cytryny, sol , pieprz, jogort naturalny 1/4 op., ogórek gruntowy, pieprz)

Aktywność:

Reset

Dzień 251

Dziś z dietą troche gorzej , bo byliśmy u teściowej na obiedzie i podwieczorku. 

Na dodatek starsza jak rano wstała zaczęła wymiotować jeszcze przed śniadaniem. Ale do południa jej przeszło. 😊 Mam nadzieje , że przyczyną było przejedzenie, a nie jakiś wirus. 🤔

Menu;

Śniadanie: jaglanka na mleku ( to co wczoraj 😁)

Śniadanie2: brak bo pierwsze było późno

Obiad ziemniaczki z duszonym karczkiem z cebulką i suróweczka z marchewki. 

Podwieczorek: kawa 3w1 oraz kawałek sernika na zimno

Kolacja; kanapka z pomidorem, bazylią, maselko z czosnkiem.

Aktywność

- rowerek stacjonarny 18 km po kolacji.