Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rok i 5 dni


My właśnie z córką zmienilysmy szpital. Okazało się że młoda zlapała rotawirusa. A tam gdzie lezelismy nie było juz wolnego pokoju aby nas odizolować. Najgorsze jest to że w tym wcześniejszym szpitalu byłbyśmy w pokoju z 7 tygodniowym chlopczykiem i 6 tygodniową dziewczynką. Z doświadczenia wiem( bo przechodziłam to ze starszą córką - gdy miała 1.5 roku- szpital = rotawirus) , że te dzieciaczki już to zlapały i jutro na pewno bedą miały biegunki jak tralala zwłaszcza, że oba szkraby są na antybiotyku i ich odporność jest dodatkowo przez to obniżona. Ale ogolnie córeczce wrócił dziś apetyt jadlaby wszystko. I wsumie przeczyścilo ją dopiero po poludniu ( ok. 15h) jak pochłonęła od rana dwa słoiczki zupki po 200g dwa słoiczki deserku po 125g i pół krajzerki. Więc podsumowując mój pobyt w szpitalu lekko się przedłuży. Czy jestem tym zaskoczona ???? NIE!!! Bo wszystkie pobyty w szpitalu z moimi dziewczynkami zawsze  kończą sie z dodatkowymi atrakcjami. No nie licząc urazówki z zeszłego roku. Tam jedynie nie było niespodzianek. 

Jednak ten rok chyba bedzie taki sam jak zeszły. Chwilę patrzeć jak starsza się rozchoruje😒 

Szukając w tej sytuacji pozytywów to:

Po pierwsze: córka jak na rotawirus to (narazie) przechodzi go bardzo dobrze🙄,

a po drugie: może mnie złapie i porządnie przeczyści i dietę będę mogła rozpocząć wpełni przeczyszczona 😅😅😅😁🙂 

Moje menu:

Śniadanie: kawa z mlekiem  banan

Obiad:  pół bagietki czosnkowej  z żółtym serem 2 plasterki 

Podwieczorek: brak ( czas poświecony na pakowanie toreb a poźniej ich rozpakowywaniu)

Kolacja: mała paczka 45g wafelkow( ala takie prażynki)zbożowo-ryżowe.

Tyle na dziś. Nie ma to jak rozpocząć nowy rok z przytupem 😅

Milego wieczorka wam życzę😉

  • ewelka2013

    ewelka2013

    6 stycznia 2020, 20:36

    Wiesz ja podaje chłopakom praktycznie non stop dicoflor i jest lepiej z tymi wirusami... Był czas że już nie miałam siły.. wydaje mi się że i odporność trochę większa teraz... co prawda mamy migdały do usunięcia... Ale jeśli chodzi o łapanie wirusowek jelitowych jest lepiej

    • Gosia288

      Gosia288

      7 stycznia 2020, 15:18

      W tamtym roku prawie przez 5 miesięcy podawałam i raczej nie widzialam rożnicy, ale sprobuje jeszcze raz jak stąd wyjdziemy.

  • Pixi18182

    Pixi18182

    5 stycznia 2020, 22:35

    Oj oj... Zdrówka ... Macie tych atrakcji .. Buziaki

    • Gosia288

      Gosia288

      6 stycznia 2020, 11:50

      Dziękuję. Racja o monotonnym życiu mogę pomarzyć. 😉

  • agazur57

    agazur57

    5 stycznia 2020, 21:50

    Kiedyś z moim byłam na hematologii- akurat w przedszkolu zaczęła się akcja z ospą. Na szczęście objawy wyszły przed kolejną wizytą w szpitalu- tam leżały dzieci z białaczką, po przeszczepach, z obniżoną odpornością. Myślałam, ze lekarka wyskoczy z wdzięczności ze słuchawki gdy się dowiedziała dlaczego wizytę przekładam.

    • Gosia288

      Gosia288

      6 stycznia 2020, 11:58

      Brawo dla Ciebie. Niektóre mamy niestety czasem nie myslą i jak wizyta umówiona to nawet gdy dziecko ledwo chodzi to i tak je zaciągają na umówioną wizytę. Bylam kiedyś u pulmologa to kobitka przywiozła dziecko z zapaleniem oskrzeli. Wiem że czeka się długo na wizytę no ale i tak została od ręki odprawiona.