Witajcie 😄
Dzionek minął mi bardzo dobrze co zaplanowane to zrealizowane.( nie licząc sajgonu, który zrobiły dziewczynki w salonie) 😁 . Ale jutro starsza idzie już do przedszkola, więc teoretycznie niby będę miała troche
spokoju, ale nie porządek. Bo głównym sprawcą armagedonu w domu jest mloda.😋
Byłam dzisiaj z dziewczynkami u lekarza. Starsza oczywiście zdrowa a na zdjęciach rtg zatok doktorowa powiedziała że jedną komorę noska ma przekrzywioną i po lewej stronie jest stan zapalny w zatoce. Antybiotyku nie przepisała ale dała skierowanie na zabiegi podczerwienią aby podgrzać czy jakoś tak te zatoki. Mniejsza o to pierwszy wolny termin to 02.07.2020r 😂😂😂😂 Normalnie śmiać się i płakać, bo inaczej się nie da.
Z danymi wynikami do laryngologa i może on coś innego wymyśli aby doprowadzić te zatoki w koncu do porządku.
Natomiast u mlodej niby juz szmerów nie słychać. Odstawiamy berodual a z nebudem lecimy do piątku czyli tylko dwie inhalacje dziennie.😊
A co do mnie kobietki kochane zostałam wieczną vitaliuszką. Dosłownie aż do śmierci. 😁
Miałam trochę kaski od babć, teściowej, rodziców z pod choinki aby sobie coś kupić. Troche się zastanawiałam na co to wydać i postanowiłam że..................... wezmę udział w licytacji vitalii na wieczny abonament w celach charytatywnych ( WOŚP) . Byly dwie takie aukcje na allegro i jedną wygrałam 😁 Upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu. Wspomoglam WOŚP i zapewniam sobie pomoc w diecie do końca życia za przystępną cenę 😁 jestem mega zadowolona😁😁😁 Poza same dobrze wiecie , że nawet jak osiągnę swój cel to i tak za jakiś czas znów będę zaczynać walkę z kg od nowa., bo na bank do końca życia nie zachowam smukłej figurki. 😅😅 Wiec uważam że to byla dobra inwestycja w siebie.
A z innej beczki. Dziś miałam kolizję. Jak wracałam z dziewczynkami od lekarza chcialam podjechać do mięsnego. Wjechała w jednokierunkową no i niestety napotkalam tam smieciarkę więc mały korek się zrobił. Wiec spokojnie czekam aż wkoncu ruszymy a tu nagle jebut. Wzdłuż drogi jest parking parkowanie po skosie no i facet nie zauważył mojego auta i przywalił mi w tylny bok auta a dokładnie w krawędź zderzaka. Tłumaczył się że nie widział mnie. No cóż mi się wydaje ze renault espace jest dość dużym autem .
Więc tydzień ciekawie mi się zaczął.
Moje menu:
Śniadanie: kanapki z avokado ( 1i 1/2 kromki, avokado 70g, szynka 3 plastry, pomidorki koktajlowe 130g, bazylia, oliwa z oliwek łyżeczka)
Śniadanie2: koktajl ( grejpfrut 170g, jogurt naturalny 150g, rodzynki 15g, jablko 90g ,płatki owsiane 20g)
Obiad: pierś z indyka 125g, sok z pomarańczy, ziola prowansalskie,oliwa z oliwek łyżka, kasza gryczana 1/2 saszetki, surówka z: seler 40g, jablko50g, jogurt naturalny 30g, sol)
Podwieczorek: koktajl ( mleko 150g, avokado 70g , miód łyżeczka)
Kolacja: kanapki ( 1i 1/2 kromki, masło 15g, pomidorki koktajlowe 40g, orzechy włoskie 18g)
Aktywność:
- trening z vitalii
- rowerek stacjonarny 13km interwał
Laurka1980
5 lutego 2020, 08:07Ale fajna opcja z dietą do końca życia :)
Gosia288
5 lutego 2020, 09:21Też tak myślę. Zwłaszcza że ja mam tendencję do tycia dodatkowo mam niedoczynność tarczycy co też nie sprzyja w stabilizacji wagi. Wystarczy że lekko popuszcze pasa a kilogramy lecą w górę jak szalone😆 Wiec chcąc nie chcąc bycie na diecie będzie się za mną ciągnąć do końca mego życia z małymi przerwami 😁🙄
GGVEN
4 lutego 2020, 23:23Widzę, że wróciłaś po krótkiej przerwie! Faaaajnie👏🙂 bo znowu będę się motywować u Ciebie 🤣 super prezent sobie zrobiłaś z tą dietą na zawsze 👍 a przez ten ostatni rok kiedy się odchudzałaś, to też z przepisami z vitalii? Pozdrawiam!😘
Gosia288
4 lutego 2020, 23:47Cześć 😄 Tak wróciłam i teraz już planuje dotrwać do końca 😊Bedzie mi bardzo miło jak od czasu do czasu do mnie zajrzysz😁. Tak od samego początku odchudzam się z vitalii. Również pozdrawiam i miło Cię widzieć z powrotem 😉
cudmalinka
4 lutego 2020, 11:44Gratuluję wiecznej diety vitalii, zawsze jakieś nowe pomysły się znajdą na posiłki, w dodatku super szczytny cel! A gościu hmm no cóż kiepskie tłumaczenie, ale chyba najwidoczniej musiało tak być skoro sam sobie też uszkodził auto i to jeszcze z jego winy. Dobrze że u dziewczynek już lepiej.
Gosia288
4 lutego 2020, 12:13Dokładnie zawsze jakiś nowy przepisom wpadnie ☺. A autkiem na szczescie spokojnie da się jeździć więc jest ok. ☺ a że zderzak trochę wgnieciony to w niczym nie przeszkadza 😁 Ja tez się ciesże że starsza juz wyszła z choroby i tylko odliczam dni jak młoda wyzdrowieje i będziemy mogły w koncu wyjść na jakiś spacer. 😁
fitball
4 lutego 2020, 09:57Boże jakie piekne dania .... Jak to pieknie wyglada
Gosia288
4 lutego 2020, 11:12Staram znajdować radość we wszystkim co robię i umilać sobie każdą chwilę. Nawet robienie posiłków i podanie ich nawet sobie sprawia mi przyjemność i wywołuje uśmiech na buzi. Poza tym każdy sposób na rozweselenie siebie i bliskich do okola jest dobry 😊 lubię to i sprawia mi przyjemność. 😁