Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rok i 49-52 dni- ważenie


Witajcie. 

Pisze w kratkę, bo po prostu jestem tak rozłożona, że na nic nie mam siły. Z chęcią zagrzebala bym sie pod kołdrą i bym nie wychodziła. Niestety, to tylko marzenie. Nawet dziewczynek nie mogę wywieź do dziadków, bo też chorzy. A moje perełki no cóż.........wczoraj byłyśmy u lekarza: starsza niby zdrowa za to młodsza zapalenie oskrzeli. 😣 jakieś niecałe dwa tygodnie minęły kiedy miała oskrzela i teraz znów. A starsza dziś zaczęła pokasływać. Kiedy to się skończy 😣😭😧 Na dodatek jeszcze ja. Troche kataru. Ale tak mi jest niedobrze, jestem osłabiona, mdli mnie i przeczyszcza. Wiec nie dość, że organizm walczy z chorobą, to dodatkowo jeszcze się przytrułam. Dosłownie super. 😵

Przez to wszystko mam dołka psychicznego.😩 Pozytywizm mnie opuścił. 

Waga 64kg wzrosła mimo wszystko o 0.5 kg, ale to nic. 

Dieta i ćwiczenia całkowicie zeszły na dalszy plan. Teraz priorytet wykurować córeczkę i siebie. I w koncu zacząć normalnie funkcjonować.

  • cudmalinka

    cudmalinka

    22 lutego 2020, 13:36

    Zdrowiejcie szybciutko 😚

    • Gosia288

      Gosia288

      23 lutego 2020, 22:52

      Dziekuje

  • adador77

    adador77

    22 lutego 2020, 12:12

    Bo w ubraniu sie wazysz:))) duzo zdrowia I powrotu do formy:)

    • Gosia288

      Gosia288

      23 lutego 2020, 22:52

      Dziękuje

  • Mamalove

    Mamalove

    21 lutego 2020, 13:37

    Zdrowia i duuuużo siły :)

    • Gosia288

      Gosia288

      21 lutego 2020, 17:25

      Dziękuje

  • ewelka2013

    ewelka2013

    21 lutego 2020, 13:27

    U mnie podobnie

    • Gosia288

      Gosia288

      21 lutego 2020, 17:26

      Siły życzę. Obu nam się przyda.

  • sachel

    sachel

    21 lutego 2020, 12:38

    Dużo zdrowia życzę.

    • Gosia288

      Gosia288

      21 lutego 2020, 12:59

      Dziekuje😊