Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kryzys


mam chyba jakiś  kryzys kondycyjny. Ćwiczę codziennie, najczęściej 2 godz i dziś mam taki ból mięśni, że na nic sił nie mam.

Przykładowo mój rozkład tego tygodnia - licząc od niedzieli

niedziela - siłka, wieczorem szybki marsz ponad 7 km ( 2 godz)

poniedziałek - 2 godz rower (bardzo szybkie tempo)

wtorek - siłka - trening obwodowy ( 1 godz); ćwiczenia w stylu ABT (1 godz); cardio- (1 godz.)

środa - rano bieganie (1 godz).

Mój plan na resztę tygodnia jes następujący: czwartek - 3 godz -rano trening obwodowy a wieczorem cardio  i trening w stylu ABT ; piątek - 2 godz rower; sobota -  2 godz cardio i trening  w stylu ABT; niedziela -  2 godz - siłka i cardio

Ech... Pewnie mam kryzys - bo mam myśli, że może to za dużo, może za stara jestem na taki wysiłek. Nie wiem Może powinnam mieć czas na regenerację???????

Odpuściłam dziś sobie wieczorne 2 godz cardio tłumacząc to intensywnymi zakwasami mięśni czworogłowych. A teraz mam wyrzuty sumienia. I pełno sprzecznych myśli.