Witam kochane Vitalijki. Kolejny dzień dietkowania... Śniadanie- pół kromeczki chlebka z twarogiem, kawa z mlekiem, obiad : ziemniak z mizerią i kabaczek smażony, talerz zupy warzywnej... Biegam dziś jak głupia, teściowa zaprosiła swoją rodzinę na wieczór na kawe ... Ale to niezwykła kawa, zrobiłą już jakieś ciasto- królewicz z dużą ilością masy, no i sernik i skubaniec, leczo, sałatkę i coś tam jeszcze pichci...a ja latam i sprzątam, aż kregosłup mnie strasznie już boli...dam radę, byle do wieczora... Pozdrawiam
PannaKasiuchna
28 lipca 2010, 16:10ojojoj to będzie miło na pewno i smacznie :) i na pewno będzie lśniło ! buzka :-)
cogitata
28 lipca 2010, 16:04...ehhh ta Twoja teściowa to pyszności piecze:) .... pomarzyć można...mniam...
PowrotGusiaczka
28 lipca 2010, 16:03oj tak to jest przy imprezach:)