Kolejny dzień... Na śniadanie chlebek Dukana z pomidorkiem i cebulka, poledwica drobiowa, i kawka zbozowa z mlekiem, obiad noga z kurczaka...Teść znów na temat mojego odchudzania, że to beznadzieja...a poza tym kłoce się z teściową - ona wszystko lepiej wie....jak zmywać, zaprawiać słoiki- a jakieś 3 dni temu wyrzuciła 3 słoiki bigosu-robionego tydzień wcześniej- były zepsute...
marta24zagan
15 sierpnia 2010, 18:42... ja z moją powoli żyje dobrze . Ona niestety jest chora i marudna . Miłego wieczorku !
Kenzo1976
15 sierpnia 2010, 17:10Ale tesciowa i tak zawsze będzie miała rację , nie wiesz tego ??? Pozdrawiam i rób swoje , innymi się nie przejmuj , bo nikt życia za ciebie nie przeżyje , a dobre rady niech mają dla sąsiadki chociażby , trzymaj sie , pa :)