Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podsumowanie dia...


a więc zjadłam troche duzo:
herbata czerwona, duzo wody,
2 parówki
3kawali chlebka dukana z serkiem topionym,
kawa z mlekiem,
piers gotowana
fasolka szparagowa,
mizeria z zjogurtem,
jogurt z otrębami
zupa mleczna z lanymi kluseczkami,
2 lody rożki śmietankowe !!!! cholera....
Niby przez męża, pokłociłam się z nim troszkę i stres zajadłam.. No ale od jutro znów serek, mleczko, drób- żadnych warzyw, żadnych przekąsek i żadnych lodów...
Ćwiczenia no jako takie jak to w domu, trochę bieg na zakupy, kopanie ziemniaków...Ale dziś na naszym polu:) Teść powiedział, że te ostatnio kopałam na polu u dalekiej rodziny od strony teściowej... Zamierzam jeszcze poćwiczyć, jak Gosia się położy... Cholender mam z nią problem... Nie chce spac w nocy, W dzień śpi do 12-13 a w nocy wojaże do 2-3... Jak jest spokojna moge ćwiczyc...gorzej jak jej się zbiera na płacz..No i niestety jak jestem już śpiąca często sięgam po słodycze, ...Nie wiem muszę ją jakoś  przestawić....Szkoda moich zmagań....Pozdrawiam...Trzymajcie kciuki...
  • Samantinka

    Samantinka

    19 sierpnia 2010, 20:40

    może troche duzo na tej liście ale nie jest aż tak żle, najważniejsze że nie zajadłaś tego małego stresa jakimiś chipsami czy czekoladą, badź tez lodami hihi także głowa do góry, jutro bedzie lepiej :)

  • puszkowaty

    puszkowaty

    19 sierpnia 2010, 20:16

    OOOO super, ze tez zjadłas dziś parówki NIE BĘDE SAMA ;) hehe A jesli chodzi o lody... WYBACZAMY .... no mogłaś zjeśc 1 ,ale 2 tez nie tragedia napewno już spaliłaś ;) A jeśli chodzi o chęć na cos słodkiego polecam galaretke, albo sernik dukana... BĘDZIE PROTEINKOWO przynajmej ;)