Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
psia kostka


cały czas niedospana jestem, ciekawe jak długo tak pociągnę? Do tego wątroba gniecie...zgrzeszyłam frytkami i mam za karę. Jak tu przeżyć tę noc jak mnie JUŻ chce się spać, a gdzie to do rana...Ogólnie jakaś rozbita jestem, Mąż się czepia bez powodu, nie wiem o co mu chodzi, pewnie miał zły dzień, też przemęczony jest..niestety. Przez ten przeklęty sklepik  będziemy musieli liczyć się z każdym groszem przynajmniej przez najbliższe 2 lata, dopóki nie zejdzie największa  rata kredytu...Jak ja bym chciała mieć w końcu "wolną głowę" od myślenia co tu zapłacić, bo wszystkiego nie da rady...Wiem, ze nie jestem sama, ale to smutne, że jest więcej takich ludzi jak ja, którzy wpadli w pętlę kredytową. Naprawdę nikomu nie życzę. No dobrze, idę pracować