Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sama siebie rozbawiłam


..jak przeanalizowałam częstotliwość wpisów w moim pamiętniku! Ale dobrze, że to pamiętnik, a nie dziennik! A może niedobrze? Niedobrze, że wokół jedzenia obraca się moje życie. A to z tego powodu, że muszę myśleć, co by tu zjeść, żeby mnie znowu ta cholerna łepa nie bolała! Usiłuję zabrać się do ćwiczeń. chciałabym na jakimś sprzęcie. Może uda mi się pożyczyć rowerek stacjonarny od Mamy... próbowałam ze skakanką, fajnie, ale cyce to mi chcą odpaść, trzeba by je obwiązać jakim szalem, he he. Brzuszki, hm.. próbowałam parę razy, niestety potem przez kilka dni boli mnie taki zrost, co mi sie po cesarce stworzył. Więc, jaki z tego wniosek? Opychać się dalej i zazdroscić innym, że dają radę!!! Acha, z rowera na drugi dzień też zleciałam! Ale się szybko z tego chodnika podnosiłam!!!Zeby nikt nie musiał dźwigu wzywać!!! Tylko czasami popatrzę sobie z łezką w oku na zdjecia ze studiów, gdzie ważyłam ok.60kg i myslałam jaka to ja gruba....Wiecej wymówek nie mam. to może by zacząć od zwykłych skłonów? Pozdrawiam wszystkie uczestniczki boju, pa
  • marta803

    marta803

    3 października 2012, 18:06

    Dla wojtasa mam otrivin bo nasivil sie skonczyl i jeden wywalilam bo sie przeterminowal ale to od 2roku zycia a kubas ma dopiero 3 miechy wiec jemu tylko rozne smrody w pokoju trza rozpylac smarowac czyms i woda psikac ehhh czekam kiedy podrosnie psiklabym nos by mu ulżyl i by spal jak wojtas a tak doopa